Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nowy tydzień


Ufff! Skończył się weekend. Tydzień temu zaczęłam "zmiany" i pierwsze dni szło mi stoper do czwartkowego wyjazdu... Wczoraj wpadły lody i niestety nie był to sorbet... Tylko kawowe z polewą czekoladową i niemała porcja . A wieczorem robiłam sushi... A nie potrafię mu się oprzeć i zjadłam stanowczo za dużo, w nocy  gnietło mnie w brzuchu (dobrze mi tak...)

Ten tydzień zaczyna się intensywnie, zaraz step, wieczorem maraton mixu zimny, stepa i fitnessu. Dwie godziny charytatywnego wyciski. Jutro zumba, pojutrze step, czwartek albo piątek zumba, nie pamiętam, bo w wakacje zmienia się nam grafik.

A teraz wcinam owsiankę. Nie piszę co jadłam, bo piszę z fona i nie chce mi się, zwłaszcza, że nie ma się czym chwalić...  Się mam zapisane w aplikacji, wiec wyrzut sumienia jest.

  • Mileczna

    Mileczna

    1 lipca 2014, 14:58

    ja przez te zamieszania jem bardzo różnie ,sa dni że przepisowo mam te swoje 1500 - 1700 kcal ,a sa dni że nawet nie chcę mysle ile tego było. Co do wyjazdu to mąż będzie szukał na miejscu. Językowi jesteśmy całkiem nieźle ,ale i tak na miejscu będziemy mieli kurs holenderskiego - to póki co wieksze wyzwanie niz praca zawodowa :)))) pakowanie jest masakra do kwadratu ,ale damy rade jak zawsze

    • gruszkin

      gruszkin

      1 lipca 2014, 15:25

      Bo kto jak nie ty... Holenderski jest dziwnym językiem. Znasz go trochę?

    • Mileczna

      Mileczna

      1 lipca 2014, 16:06

      ani w ząb :)))

    • gruszkin

      gruszkin

      2 lipca 2014, 00:14

      Czyli angielski. A niech oni się nauczą polskiego, a co

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    30 czerwca 2014, 20:46

    Aktywności masz poro więc to jedzonko jakoś spalasz ;))

  • Ancur90

    Ancur90

    30 czerwca 2014, 18:51

    U mnie też rozprężenie dietowe...

  • NaDukanie

    NaDukanie

    30 czerwca 2014, 09:31

    Widzę ze u ciebie samowola dietowa tak ja u mnie :( . Ah te weekendy :(

  • Babcia.Weatherwax

    Babcia.Weatherwax

    30 czerwca 2014, 09:05

    Oj tam oj tam Dobre lody nie są złe, a kiedy je jeść jak nie teraz?:)

  • FranekDolass

    FranekDolass

    30 czerwca 2014, 08:52

    Lodów też sobie nigdy nie potrafię odmówić. A nawet nie chcę. Uwielbiam je i w końcu trzeba mieć jakieś słabości :) Podziwiam grafik ćwiczeń na ten tydzień. Ja zaczęłam biegać jakiś czas temu, ale muszę jednak dodać do tego jeszcze jakieś inne ćwiczenia. Na brzucho, poślady i uda zwłaszcza. Miłego dnia :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.