Ćwiczę systematycznie, ale moja instruktorka ma ADHD i ostatnio coraz bardziej szaleje, po poniedziałkowym stepie i wczorajszej zumbie mam zakwasy, zapomniałam już jak to jest, a ona dała nam tak popalić. Nogi mam dość wyćwiczone a mimo to boli jak kucam. A zaraz step, to co będzie jutro?
W ostatnim wpisie pisałam i o cellulicie i o łydkach i o ramionach a i tak najwięcej komentarzy było o brzuchu, fakt jest on moją największą bolączką, ale nie tragedią. I niestety wiele kobiet ma z nim problem. W tej chwili cieszą mnie łydki i patrzę sobie na nie i przypominam sobie jakie były rok temu i się tym jaram. I myślę, że z brzuchem też tak będzie, mimo, że daleko mu będzie do ideału, ale jeszcze będę się nim jarać i wam o tym napiszę...
Dziś troszkę zwariowany dzień, bo mąż ma wolne. Dietetycznie chaotycznie, ale nie najgorzej, ale i chwalić się nie ma za bardzo czym, więc milczę na ten temat. Jutro mężuś idzie do pracy, więc wszystko wraca prawie do normy, prawie, bo właśnie do domu jedzie na trzy dni młodsze dziecię. ale on pewnie większość tego czasu prześpi...
W biedronce są świetne lakiery do paznokci bell za 4,49, kupiłam sobie taki koralowo-malinowy, miętowy i śliczny fiolet. I powiem to kolejny raz głośno, jestem lakieroholiczką i dobrze mi z tym. A kolorki są letnie, optymistycznie pozytywne ;) raz miałam hybrydę na paluszkach i nie dla mnie to, bo lubię zmieniać kolor, malowałam już ją na inny, bo 10 dni z tym samym kolorem,to stanowczo za długo.
Ancur90
16 maja 2014, 09:37hihi ja też jestem lakieroholiczką ;) Mam około 20 lakierów w przeróżnych kolorach (tylko 20, bo wyrzuciłam ostatnio z 10 :P)
margolix
15 maja 2014, 17:15Jaa też kupiłam te lakiery:D wybrałam miętowy i pomarańczowy, i biały, żeby robić wzorki! :D Kooocham i co 2-3 dni zmieniam kolor na inny ;D
MllaGrubaskaa
15 maja 2014, 08:11Mnie by się przydało żeby ktoś zaraził mnie takim ADHD, bo ja ostatnio w ramionach lenia ;))
gruszkin
15 maja 2014, 00:31NIE!!! Ale pokazałam swój problem.
NaDukanie
14 maja 2014, 21:09To dobrze ze masz zakwasy. Oznacza to ze Twoje ciało korzysta z ćwiczen jakie wykonujesz :) a zdjęcia w poprzednim wpisie spowodowały ze odmówiłam sobie dzisiaj frytek a miałam taka ochotę ;)
gruszkin
15 maja 2014, 00:02To na coś mój ekshibicjonizm się przydał :P Jak tyłek? Czerwony?
NaDukanie
15 maja 2014, 00:30To były twoje zdjęcia ?
WielkaPanda
14 maja 2014, 18:15To się chwali, że ćwiczysz:) Ja też bym sobie poszalała z pazurkami ale nie cierpię długich. A krótkie to już nie takie efektowne.
gruszkin
15 maja 2014, 00:00Ja mam dość krótkie z wyboru. Kiedyś nosiłam szpony, ale teraz właściwie to krótkie są modne pomalowane na kolor. Szalej, to poprawia humor, wiem coś o tym.