Zacznę od spadku... wreszcie, ostatnio waga oscylowała w okolicach 87kg i nie chciała ruszyć. Bardziej spięłam tyłek, zaczęłam pisać co jem, czyli w sumie bardziej się zastanawiać zanim po coś sięgnę i dziś 85,8... YUPI wreszcie prawidłowy kierunek.
Dziś koniec dwóch tygodni treningu rev abs, czyli 40% pierwszej fazy.
Jestem happy, czuję, że ten trening robi dobrze z moim ciałem.
Mięśnie są bardziej napięte, niektóre obolałe, ale tak zdrowo nie kontuzyjnie.
I czuję, że mój brzuchol się zmniejszył jak go sobie macam, a i opięta kurtka lepiej zaczyna na mnie leżeć.
Polecam ten trening, jest świetny. Widzę sporą różnicę w jakości wykonywania ćwiczeń przez te dwa tygodnie. Mimo, ze wcześniej ćwiczyłam to na początku nie nadążałam za trenerem albo nie mogłam wytrwać do końca z ilością powtórzeń, teraz daję radę, tylko pot cieknie, ale to lubię.
Wczorajsze menu
-banan
-owsianka, pół grapefruita
-garstka błonnika (takie chrupki "zdrowy błonnik")
-kromka chleba IG i kawałek kurczaka duszonego
-ziemniak w mundurku, burak, ryba pieczona w folii, maślanka
-dwie kromki z sardynką w pomidorach, kostka, jedna(!) gorzkiej czekolady
-lampka czerwonego wina
A! I cukru nie tknęłam, jedynym "grzechem" była kostka czekolady i w ciągu dnia karmelek.
A lampka wina nie jest grzechem. O ile się na lampce kończy... ja skończyłam.
A co do uzależnienia od cukru, to pierwszy raz poguglałam o tym. Ale sama chowałam głowę w piasek skoro nigdy nie zainteresowałam się tematem, gdzie zawsze o wszystkim czytam, nawet jak kupuję kosmetyk.
I się trochę nastraszyłam czytając takie teksty:
"Niektórych zdziwi fakt, iż biochemia mózgu narkomanów oraz osób uzależnionych od słodyczy jest bardzo podobna. Mechanizm wyzwalający nałóg jest zazwyczaj taki sam. Zarówno w przypadku nadużywania narkotyków, leków, jak i słodyczy – dana osoba wykazuje specyficzny, psychosomatyczny model funkcjonowania – charakterystyczny dla fizycznego oraz psychicznego uzależnienia. Ma ono nad człowiekiem władzę i bardzo ciężko jest mu z niego zrezygnować, gdyż organizm nieustannie dopomina się o dawkę jakiejś substancji, której przyjęcie sprawia, iż przez chwilę dana osoba czuje się lepiej. Z kolei ciągłe uleganie pokusie utrwala uzależnienie oraz powoduje rosnące poczucie winy."
Więcej na:
http://www.narkotyki.pl/nietypowe-uzaleznienia/uzaleznienie-od-cukru /
Albo:
"Cukier uzależnia podobno równie mocno, co kokaina. Tak twierdzą lekarze z USA i żądają, by przed cukrem chronić podobnie jak przed papierosami i alkoholem. Otyłych z powodu uzależnienia od cukru chcą wysyłać na odwyk."
A wczoraj w newsletterze od Vitalii też był ten temat, jakby specjalnie dla mnie :P
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
holka
21 października 2013, 13:26Super,że odnotowalaś upragniony spadek wagowy :) Jednak ciężka praca popłaca - a propos ćwiczeń - bo zmienia pozytywnie ciało :) Dobrze,że odnalazłaś swoja motywację...
wiosna1956
20 października 2013, 20:36ja zawsze lubiłam słodkie , teraz też nie słodzę niczego , praktycznie żadnych słodyczy nie ma w domu , nie licząc chałwy męża ale nie mam na nie ochoty,,,,!!!!! czuję że smak mi się zmienił ,,,,a co do grzybow od Warszawy mieszkam 100km jeśli bym kurierem wysłała opieńki może by jakoś przeżyły podróż , można spóbować , jeśli chcesz
jestemaleznikam
20 października 2013, 20:08I przytyć też nieźle potrafię ;P
jestemaleznikam
19 października 2013, 19:09Z uzależnieniem można walczyć, jednak cukier jest gorszym wrogiem niż nikotyna czy też inne używki. Jest to wróg niewidoczny, znajduje się często w potrawach i produktach w których z pozoru nie powinno go być. A walka z kimś , kogo nie widać to naprawdę ciężka sprawa. Myślę że dasz radę tylko będziesz musiała uważać na to co jesz a do tego już raczej jesteśmy przyzwyczajone ;):):):) Tak się rozpisałam że już chciałam kończyć a jeszcze gratuluję spadku :):):)
Brusiaa
19 października 2013, 18:11He He szkoda tylko że nie ma takiej jazdy jak po trawce :p żarcik :) Brawo za spadek wagi Pozdrawiam :))
trocia_iw
19 października 2013, 12:10Myślę, że skuszę się na hybrydę, ale jak już zrobię Classic P90X, bo cały czas mam wrażenie, że muszę to zrobić, bo jeśli nie zrobię to moja przygoda z Tonym będzie niepełna :p mnie też przeraziły właśnie te pompki na piłkach :D a co do "One on one[...]", gdzieś coś widziałam, czytałam, ale tak pobieżnie tylko :)
Landryna321
19 października 2013, 10:29Brawo za spadeczek ;) Oby tak dalej ;)
piekna.i.mloda
19 października 2013, 10:19gratuluje spadku :))) twoje menu polus cwiczenia bardzo mi sie podobaja, ja jakos mam lenia do cwiczen :))) milej pracy i duzo klientow!, pa :)
MllaGrubaskaa
19 października 2013, 10:10Super że waga ruszyła :) To teraz będzie już coraz mniej :))
schocolate
19 października 2013, 10:06Ciekawy wpis, zresztą jak każdy, który piszesz :) super, że waga ruszyła i to całkiem ładnie, gratki :)