Ufff, wyczytałam wszystko co napisałyście przez te kilka dni, teraz ja napiszę.
Dziś był kolejny trening insanity i dziś był lajcik, bo recovery. Wczoraj treningu nie było bo jak zwykle w niedziele mi nie wychodzi, chociaż miałam szczere chęci i nawet zaczynałam się ubierać w treningowe ciuszki ;)
Ale na razie insanity mi się podoba, tylko brakuje mi ćwiczeń z hantlami i nie wiem czy nie zrobię później hybrydy jak Anabel, ale na razie będę jeszcze monogamiczna i zaprzyjaźnię się dokładniej z Shaunem, bo nie znam go jeszcze do końca.
Nie mogę się też przyzwyczaić, że tu treningi są takie krótkie, tylko 40 minut, a dziś było nawet krócej, Po ponad godzinie u Toniego jest to dziwne.
Weekend niestety był jak u większości grzeszny, zwłaszcza, że pogoda sprzyjała biesiadowaniu przy grillu. Ale starałam się, naprawdę tylko nie zawsze mi wychodziło :(
Dziś byłam z mamą u lekarza i okazało się, że nerki coś jej siadają, w czwartek idziemy do nefrologa, na razie baz paniki. I serce ma migotanie przedsionków, a do tej pory EKG miała dobre, dostała leki i za tydzień kontrola i tu się bardziej martwię, ale jeszcze nie panikuję, robimy co możemy.
Cudem na nic nie czekamy, USG z NFZ jutro, nefrolog też z NFZ a czwartek, wszystko na miejscu. A z sercem może za tydzień będzie musiała pójść do szpitala jak te leki nie zadziałają. Pożyjemy zobaczymy.
Na razie w środę zjeżdżają do mnie znajomi i posiedzą do niedzieli, nie było ich u mnie dwa lata, a zazwyczaj przyjeżdżają raz w roku. Cieszę się.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
anabel87
7 maja 2013, 07:52są krótsze ale intensywniejsze... mi się tam podobają, ale hybryda bardziej bo siłowe sa :) powodzenia... też miałam grilla :) i trzymam kciuki za twoją mamę, będzie dobrze
AnielaKowalik
7 maja 2013, 05:47Oby mama była zdrowa. I będziesz miała w drugiej połowie tygodnia wesoło - nie poznają Cię :)
NaDukanie
6 maja 2013, 22:11Mnie właśnie ta intensywność i krótki czas podobają :) i to bardzo i efekty są. Natomiast życzę zdrowia Twojej mamie bo tak naprawde to tylko to się w życiu liczy :)
holka
6 maja 2013, 16:07Może to dobry pomysł z łączeniem tych treningów...bo wiadomo,że Twoja kondycja wzrasta i masz apetyt na więcej ćwiczeń :)..znajomi Cię nie poznają ale na pewno nam Cię zabiorą i będę tęsknić :)...a z Mamą dobrze,że tak sprawnie udało się załatwić te wizyty i to z NFZ niech dobrze leczą...to będzie dobrze...
MllaGrubaskaa
6 maja 2013, 15:30Super że znalazłaś treningi które Ci odpowiadają ;)) To się komplementów nasłuchasz jak znajomi Cię tak rzadko widują ;))