Osiągnęłam już apogeum mojej wagi - 65,3 kg Jestem załamana
Tym razem nie poddam się tak łatwo. Moim sprzymierzeńcem jest przedszkole To znaczy dzieci nie ma rano w domu bo są w przedszkolu, więc mam coś takiego jak czas wolny w którym mogę ćwiczyć LOL xD
Tylko z jedzeniem jest średnio na jeża, ale będę starać się jak mogę żeby było w miarę dietetycznie i zdrowo.
Na dzisiaj tyle, jutro kolejny trening z Jillian,ściągnęłam ich sobie chyba z 10 tak więc każdego dnia mogę ćwiczyć inny.