Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień drugi


Zastanawiam się ile minie dni zanim przejdzie mi złość na siebie! A może nie o dni chodzi a o kg. 

Trzymam się. 

Mimo masakrycznych poranków!

Dziękuję za wsparcie !

  • iw-nowa

    iw-nowa

    15 stycznia 2016, 15:35

    Byłam niestety zajęta i dopiero dziś tu do Ciebie wpadłam, mam nadzieję, że już się wypłakałaś, wyciszyłaś i wracasz powoli do dbania o siebie. :) Uściski, jeśli jeszcze nie zaczęłaś, zacznij już w ten weekend!

  • BridgetJones52

    BridgetJones52

    13 stycznia 2016, 22:17

    Nie poddawaj się. Jeśli jest to konstruktywna złość, która daje Ci kopa do działania, to ok, ale jeśli ta złość wpędza Cię w depresję i bezradność, to pozbądź się tego uczucia jak najszybciej. A poranki są piękne, bo przynoszą nowy, lepszy dzień:)

    • grubciaakasia

      grubciaakasia

      15 stycznia 2016, 13:46

      pierwsze chwile z poranka są okropne... dopiero tak okolo drugiego śniadania jest lepiej bo pije wtedy kawę. Dam radę. A złość jest na siebie.. że zaprzepaściłam moją cięzką prace.. motywuje mnie bo widze odbicie w lustrze i widzę że jest gorzej :( dochodzę też do wniosków że poprzednia dieta była chyba dla mnie zła.. teraz postanowiłam jeść wsystko.. no może prócz słodyczy póki co..

  • doloress1988

    doloress1988

    13 stycznia 2016, 12:21

    Ja też mam problem ze wstawaniem :)

  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    12 stycznia 2016, 23:50

    A co się dzieje rano?

    • grubciaakasia

      grubciaakasia

      13 stycznia 2016, 10:14

      jestem nie do życia, cięzko wstać z łózka

    • WielkaPanda

      WielkaPanda

      13 stycznia 2016, 10:17

      Oj znam to. A o której ci dzwoni budzik?

    • grubciaakasia

      grubciaakasia

      13 stycznia 2016, 10:36

      6.45 ..dodam, że spać nie chodzę bardzo późno.

  • Holly77

    Holly77

    12 stycznia 2016, 21:05

    jesteśmy z Tobą :) Dużo sił na dalszą walkę Ci życzę. Buźka!

  • czarnaOwca2014

    czarnaOwca2014

    12 stycznia 2016, 18:35

    Glowa do gory wszystko tkwi w systematycznosci :)

  • Kasia7111

    Kasia7111

    12 stycznia 2016, 18:27

    Też jestem zła na siebie. Już tak dobrze było przed świętami, a tu znowu znienawidzona 7 wróciła:( Walczymy kochana i nie poddajemy się:)

  • nitram03

    nitram03

    12 stycznia 2016, 18:03

    Najważniejsze to się nie poddać trzymam kciuki.

  • zuzanda

    zuzanda

    12 stycznia 2016, 17:15

    głowa do góry, wszystko w naszych rękach:)

  • Anulka_81

    Anulka_81

    12 stycznia 2016, 17:01

    Będzie dobrze;-) ja też mam ostatnio gorszy czas,nie do końca się trzymam diety,waga prawie stoi,ale walymy Skarbie,walczymy!!!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.