Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 11, 12 / nie popisałam się.


Byliśmy wczoraj w Zoo :) i w Mc :( zamówiłam sałatkę, snack wrapa i shake truskawkowego..... nie najadłam się wcale a tylko wyrzuty sumienia zostały :( Wieczorem też mnie poniosło. Zjadłam zupę x2 z poprzedniego dnia i kilka kostek gorzkiej a to zapiłam winem. 

Dziś się już pilnuję. Mąż pojechał nad ranem :( Nerwy mnie już opuszczają.. tak musi być niestety. Musi zarabiać na naszą 4 osobową rodzinkę.

  • SamaJa.

    SamaJa.

    25 kwietnia 2015, 10:14

    oj tam, będzie ładne przywitanie, Tęsknota czasami dobrze robi :)

  • jamida

    jamida

    24 kwietnia 2015, 18:22

    a doczytałam. na dwa tygodnie....... zleci przecież zanimsie obejrzysz

  • jamida

    jamida

    24 kwietnia 2015, 18:22

    na długo wyjechał?

  • Kitkka

    Kitkka

    24 kwietnia 2015, 14:56

    zaszalalas w mc ;) czasami mozna zaszalec szczegolnie na takim wypadzie ;)

  • marcelka55

    marcelka55

    24 kwietnia 2015, 11:41

    I po co te wyrzuty sumienia? Coś dadzą? Nie. Stało się i już. A dziś też jest dzień. Bądź grzeczna! :)

  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    24 kwietnia 2015, 11:37

    Ja nie byłam w Mc chyba z 10 lat. U nas po drodze po prostu nie ma. Ale pamiętam, że szejki są pyszne:)

  • KASI2013

    KASI2013

    24 kwietnia 2015, 11:13

    ech życie... pilnuj się maleńka i nie dawaj za wygraną! miłego dnia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.