Hello.
No ja już porządki świąteczne mam za sobą super.
Menu świąteczne skromne. Skromne w porównaniu do świąt z poprzednich lat. Nastawilam zakwas na żurek, zrobię jedną sałatkę, kupię babkę do koszyczka i z 3 małe kawałki kupnego ciasta. Tak kupnego, bo po licho będę piekła całą blachę jak ja na diecie cukrzycowej, gości się nie spodziewam wiec tylko dla męża. Upiekę kawałek boczku, mam już kupiony ładny chudziutki W niedzielę zasiądziemy tradycyjnie do wielkanocnego śniadania, po południu odwiedzimy teściową, a wieczorem odwiedzimy moją siostrę, bo nas zapraszali, też sami bez żadnych planów swiatecznych. W niedzielę palmową, byłam na grobach bliskich z wiosennymi kwiatami, jutro zmienię hybrydy, coś wiosennego zmaluje. W czwartek z mężem po odbiór wyników badań i tak się mają sprawy. W sobotę oczywiście ze swieconką i tyle bez szału i spiny .
EDIT
Są i pazurki w pastelowych wiosennych kolorach
.Wiecznie.Gruba.
2 kwietnia 2018, 19:42Podziwiam cie za bta wytrwałość w diecie. brawoooo! Pazurki extra
Magdalena762013
28 marca 2018, 22:26Wow - ale cudne pazurki! Fajnie, ze spojrzałam, bo je dodałas!
Grubaska.Aneta
28 marca 2018, 22:59:-)))
NaDukanie
28 marca 2018, 12:30Świat dwa dni a tydzień szykowania to trochę bez sensu. Znam święta tylko we dwoje i naprawdę rozumiem, że nie chce ci się szykować. Tym bardziej, że idziesz się gościć :) Relaksuj się. Weeks majowy za to będzie u ciebie huczny. Natomiast uważam, że impreza w domu lepsza niż restauracja :) Może więcej pracy, ale za to spora kwota zostaje w kieszeni :)
Magdalena762013
28 marca 2018, 07:21Czytając Twoj wpis i mając porównanie do poprzednich lat, widze zmiany zmiany zmiany, ale jesli jestes gdzieś zaproszona to wiadomo, ze nie Ty musisz sie szykować. Was jest tylko dwoje wiec wiadomo, ze wszystkiego niedużo. Poniżej Vitalijki piszą, ze u innych przesada. Ale często inni 1) maja mieć gosci 2) nie mieszkają tylko w 2 osoby 2) nie sa akurat zaproszone. Prawda? Sytuacja zależy od okoliczności a nie od rozkręcenia ludzi.
Grubaska.Aneta
28 marca 2018, 08:49Też Madzia. Też racja. Ja natomiast będę się szykować na majowy weekend 3go. Oj będzie się działo moje urodziny połączone z I rocznica ślubu będzie prawie taka sama ilość gości jak na ślubie i juz się głowie gdzie ich wszystkich pomieszcze w moim salonie plus już układam jakieś ciekawe salatki przystawki ciasta by były czymś nowym nie z lat jedne i te same: -) bojowe zadanie. Myśleliśmy by zrobić to w restauracji gdzie sam ślub się odbył wygoda miejsce wszystko zorganizowane bez glowienia ale kasa kasa myślę że za duży wydatek a dość ich mamy obecnie bo koszty napraw auta , komunia w maju, sporo badań i wizyt lekarskich no i codzienne życie opłaty bieżące zakupy a tu jeszcze przydaloby się garderobę wymienić bo dość że wiosna dość że już wiszą ciuchy o 2 rozmiary za duże to w zasadzie ubrania i buty zdzieram od 3 lat te same.
akitaa
28 marca 2018, 10:16ja pamiętam lata jak to u Marty się stoły uginały nieraz ;) ..co do imprezy to robicie imprezę rocznicową czy to bardziej urodziny? ja bym się w restauracje i kolejne "wesele" nie bawiła, bez przesady :) może będzie już ciepło to można grilla w ogrodzie zrobić i też będzie fajnie :)
Grubaska.Aneta
28 marca 2018, 16:30No nie bardZo z tym grillem. Miejsca takiego akurat nie mamy pod grilla. Wszędzie biegają kury i psy. To raczej pół na pół i urodziny moje i I rocznica ślubu.
Grubaska.Aneta
28 marca 2018, 16:33Znając życie i poprzednie domowe imprezy. Ciepłe danie, ciasta sałatki przystawki napoje alkohol na około 20 osób zawsze mnie kosztowało około 2tys. Więc jakby właściciel lokalu krzyknął w granicach 100zl od osoby to by mi wyszło na jeden piernik tyle że wszystko podstawione pod nos bez spiny. Nie wiem jeszcze.
bajeczka675
28 marca 2018, 01:24Co za podejście. Powinnam brać z ciebie przykład. U mnie też będą święta super bo ja chora i moja mama też. Porządki nie zrobione, a ciasta czyli mazurek, babkę cytrynową i sernik będzie piec po raz pierwszy moja 13 letnia córka która od 2 miesięcy stawia pierwsze kroki w kulinariach na słodko i zauważyłam że dziewczyna ma talent wiec wszystko w jej rękach.
MamaJowitki
27 marca 2018, 22:49Ja tez bez spiny to ma byc czas wspólny spokojny a nie siedzący i jedzący ;)
aska1277
27 marca 2018, 20:50Ja mam kupny zurek ;) ale i tak zawsze cos tam doprawie po swojemu ;) Tez jakos specjalnie nie spinam się ;), świeta miną raz dwa.... jedyne co muszę, to ogarnąć bałagan :) podłogi, łazienka itp..... na błysk hehehehe
AnnaSpelniona
27 marca 2018, 19:37pieknie i tak tryzmaj
bialapapryka
27 marca 2018, 16:42No i fajnie, że bez spiny! Niektórzy przesadzają z tym świątecznym szykowaniem. Przecież w końcu nie chodzi o to, żeby stoły się uginały...