Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedziela w rytmie Bounty.

Ale bym zjadła takie ciacho :)

kusisz...!!!

Ślinka cieknie... Nie kuś nie dobra

Mam nadzieję, że nie objadasz się tym słodkim?

podasz przepis na to ciasto ?

kochana to jak ty dietę utrzymujesz skoro tak dużo pieczesz? u mnie było by to nie możliwe 1/3 ciasta... 1 kawałek dla męża a reszta dla mnie.. eh jak bym jadła słodycze to już dawno ważyłabym ze 120 kilo a tak to mam nadzieję ze waga spada... bo grzeczna jestem , udanego dnia kochana buziak

Nie kus kobieto.. takie ciasto z kokosem pochlanialabym jak odkurzacz :D

no własnie cos sie psuje, byłam na spacerze jakby kropic chciało...moze sie rozhula

Jak patrzę na te twoje smakołyki to aż ślinka sama cieknie:)

hej, aż mi ślinka poleciała... ale na tym by się tylko skończyło bo się wzięłam za siebie ostro... A tak w ogóle taką blaszkę macie na jeden dzień? bo 3 dni z rzędu piekłaś :) pozdrawiam

Wygląda obłędnie, my dojadamy trzeci dzien sernik na zimno:) już bardziej z musu, żeby nie wywalić, jakoś się każdy zasłodził. Ja sobie obiecałam, że od jutra koniec ze słodyczami, bo teraz codziennie coś wpieprzam i sama na siebie jestem wkurzona!!

... i nie wódź nas na pokuszenie... ;-)

Uwielbiam wszystko co jest z kokosem. Poprzednie ciacho też wygląda obłędnie :-) mmmmm

Kochana moja ty codziennie pieczesz ciasto ? Nie za dużo tych słodkości .....

Ale bym zjadła takie ciacho :D

wygląda pysznie:)

ale kusisz

Po prostu wystawiasz nas na pokuszenie :) ciekawe jakie ciasto dziś nam wstawisz? :) Pozdrawiam :)

A ja tu taka głodna! A u Ciebie takie pyszności

Hej kobito, to strona dla tych co sobie takich smakołyków odmawiają a ty takie foty tu dajesz. Mam ślinę do pasa. Ja od dłuższego czasu nie piekę nic na weekend.