Hello
Poszłam z rana w ogródek co by podlać w szklarni i przywlekłam pęk świeżej mięty, pęk lubczyku, grochu jaśka, ogórków na mizerię i klika pomidorów. Lubczyk, miętę i ogórki zamroziłam, z grochu wyszła zupka a pomidorki na kanapki do kolacji.
Dostałam od znajomej piękne róże, które ktoś w ilościach hurtowych wyrzucił nad rzekę, a ludzie z wioski sobie pozbierali. Wygląda mi to jakby ktoś po prostu pozbywał się dekoracji państwowych z jakiejś uroczystości, bo taki akurat zbieg okoliczności, że wszystkie były w kolorach tylko białych i czerwonych. Ja sobie z nich taki bukiecik zrobiłam.
Z innych tematów...
Chciałam nawiązać do sąsiadki, do tej której opiekowałam się domem pod jej nieobecność gdy była na wyjeździe w Czechach. Jak juz pisałam kosiłam jej trawnik (swoją kosiarką i benzyną), podlewałam i nawoziłam kwiaty w ogrodzie (swoimi kubikami wody i swoimi odżywkami), pilnowałam wywozu śmieci z posesji, odbierałam pocztę itp.za co miałam dostać obiecaną butelkę czeskiego rumu. Owszem przywiozła mi ją dołączając rachunek (paragon) ile się należy do zwrotu.
Łożesz, wywaliłam oczęta ze zdziwienia Toż ja jej kilka tygodni doglądałam dom, a ona mi z takim numerem wyjechała. Spoko wyjęłam pieniądze, zapłaciłam jej za ten rum i kij jej w oczy.
Wredna, jeszcze potrafiła się prosić o wiadro ogórków, co i tak jej dałam 10kg dzień wcześniej tak bezinteresownie, bo mam na tyle. Ale jak jej mówiłam żeby sadziła wiosną ogórki bo się jej przydadzą to nie nie bo u niej nie ma kto ich jeść, teraz jak widzi że ja robię z ogórków cuda wianki to się jej też zachciało je mieć. Grrryy no musiałam się wygadać, wybaczcie
A z przyjemniejszych wieści, za tydzień we wtorek świętują imieninki Marty, czyli m.in. ja. Może jakieś ciasto na weekend zaserwuję z tej okazji, choć specjalnie chyba świętować nie będę. Może lampka wiśnióweczki w towarzystwie Mojego W. starczy
Do następnego wpisu
Evcia1312
25 lipca 2014, 15:43zenada- zachowanie sasiadki...
samotnicaaa
25 lipca 2014, 10:09Ja bym takiej sasiadce przedstawila rachunek za swoja prace!, Ja pierdziele jak ja takich ludzi nie rozumiem:-|
Wiosna122
25 lipca 2014, 08:34ludzie to są jednak chamy....
LastChance1984
24 lipca 2014, 18:02Szkoda, że gdy dała Ci paragon to nie odgryzłaś się tekstem w stylu " niech ciocia poczeka chwilkę to podliczę ile się należy za koszenie trawnika i pielęgnowanie kwiatów". Ciekawe jaką minę by zrobiła :D
mo.nika
24 lipca 2014, 15:39rodzina, rodziną, ale nie daj się wykorzystywać. Jak następnym razem będzie coś od Ciebie chciała, to na Twoim miejscu zapowiedziałabym jej ile to kosztuje. A jak się obrazi to przynajmniej będziesz miała spokój. Nie można sobie dać na głowę wejść, ale trzeba wyrobić sobie szacunek.
Grubaska.Aneta
24 lipca 2014, 16:08Już nie raz stanowczo do niej przemawiałam, owszem obrażała się na 2 dni a potem zapominała o czym do niej mówiłam i dalej swoje mówiła i robiła.
Vogue1989
24 lipca 2014, 13:03Ja bym jej dowalila rachunek za kilogramy ogorkow..
maffinkaa
24 lipca 2014, 12:09ja wiem,ze nie chcesz zatargów z rodzina,ale bez przesady, tak nie mozna, az ciezko mi sobie wyobrazic jej zachowanie.
LadyXXXL
24 lipca 2014, 10:43oj cudowne te warzywka ciotka porażka
ellysa
24 lipca 2014, 10:35aaaaa taki myk....dziekuje za rade:)))milego dnia perfekcyjna:)))
Grubaska.Aneta
24 lipca 2014, 10:36hi hi hi buźka ellysa:-)
ellysa
24 lipca 2014, 10:32bezczelna...ja bym jej tych ogorkow juz nie dawala....co za babsko....a swoja droga to nie wiedzialam ze mozna miete czy lubczyk mrozic....a mam w ogrodku wiec to uczynie....ale kurna pietruszke i koperek mrozilam wczesniej...ale ze mnie gapa:)))))
Grubaska.Aneta
24 lipca 2014, 10:34tyle że lubczyk i miętę wypłukaną i wysuszoną obrywam na same listki i paskuję w plastikowe szczelnie zamknięte pojemniki co by tych ziółek nie było czuć w całej zamrażarce, bo mają dość intensywne aromaty:)
MonikaGien
24 lipca 2014, 10:24bezczelność ludzka mnie powala, jak można! na przyszłość niech sobie sama dogląda domu jak wyjedzie, aż wierzyć się nie chce!
MamaJowitki
24 lipca 2014, 09:46tak patrze na te twoje ogoreczki, to ty masz je w pionie? nie ida po ziemi? sznurkiem je podwiazals zeby piely sie w gore?
Grubaska.Aneta
24 lipca 2014, 09:51Tu juz kiedyś fotka się pojawiała jak wyglądały jak były małe....kołeczek sznureczek i góra sznureczek by dowiązać sznureczek i tak są zasznureczkowane w szklarni:-) <img src=https://vitalia.pl/gfx/user_space/2/0/6/4/6/2064637/avg_53a008ffab375de1423d9186911a63d5.jpg>
MamaJowitki
24 lipca 2014, 10:01o dzieki, bo wlasnie myslalam zeby sobie posaic na przyszly rok ale nie chcialam zeby mi szly po ziemi a tak moge przy plocie zrobic i beda szly po sznurku, a jaki sznureczek najlepsiejszy?
Grubaska.Aneta
24 lipca 2014, 10:17Ja używam takiego...służy do pras słomy <img src=https://vitalia.pl/gfx/image/tur_sznurek.png>
wiola7706
24 lipca 2014, 08:48żartujesz? opiekowalas sie jej domem, wydawałas własne pieniądze a ta w podziękowania kazała Ci zapłacic za rum????? ja pier^^^^ co za tupet. Ty w odwecie powinnas jej powiedzieć iel wydałas na nawozy, benzyne itp. Ja nie mogę ,aż mna tąpnęło jk mozna być tak beznadziejnym jak ta sąsiadka. O nie! juz by nie uświadczyła ode mnie żadnej pomocy. Ja pierdykam. nie moge no. a kwiaty cudne. Imeininki w towarzystwie ukochanego to super pomysł. Romantyczny wieczór we dwoej.Popieram
pyzia1980 (moderator Vitalia.pl)
24 lipca 2014, 08:33Świnia - nie sąsiadka :)
minnie1985
24 lipca 2014, 07:36nigdy więcej nic tej babie nie dawaj nie pomagaj!
kluseczka.kasia
24 lipca 2014, 01:01"kto ma miękkie serce ten ma twarda dupę" coś w tym jest " nie będziesz chamowaty , nie będziesz bogaty" itd widać ludzie z tego korzystają ale cóż takie życie a następnym razem jak sąsiadeczka wpadnie po ogórki to na ryneczek ją wyślij tak dla dotlenienia organizmu:-) pozdrawiam
judipik
23 lipca 2014, 22:23Niestety niektórzy ludzie tacy są. Ważne, że Ty taka nie jesteś. A wygadać się trzeba, żeby później niepotrzebna złość w Tobie nie siedziała. Ja mam podobnie ze swoją znajomą. Ja jej bezinteresownie pilnowałam wielokrotnie dzieci, a jak potrzebowałam przypilnowania swoich, to zawsze wymyślała historie, dlaczego nie może. Zdarzyło się też tak, że umówione byłyśmy, że 2 godzinki z nim posiedzi, to albo w ogóle się nie odezwała tego dnia, albo pisała smsa, że nie da rady, bo coś tam... A jak ona potrzebuje pomocy, to jeszcze się nie zdarzyło, żebym jej odmówiła. Nauczyłam się liczyć tylko na siebie i już nawet jej o nic nie proszę, no bo i po co mam się nastawiać na coś jak i tak mnie wystawi. Dlatego wiem co czujesz teraz. Pozdrawiam.
PuszystaMamuska
23 lipca 2014, 22:15Dziwna to kobieta i bardzoooo prostaaaaaa! Pozdrawiam
anik198627
23 lipca 2014, 21:59wredna i bezczelna sąsiadka...
piteraaga
23 lipca 2014, 21:42Są ludzie i ludziska...