Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Padam na pysk


Już drugi dzisiaj wpis.
Facet wyciągnął mnie na kijki, masakra u mnie kondycja poniżej zera, na koniec 4km-owej trasy ciągłam za sobą nogi, zgrzana, zdyszana, a teraz nóg nie mogę ruszyć, tak mnie w udach bolą. Mój leciał na przód (ma się kondycję jak na co dzień pracuje fizycznie) musiałam mu kroku dorównać, bo bałam się iść sama przez trasę pustą od domów gdzie żywego ducha nie szło spotkać. Pod domem już ledwo zipiałam. Tak to jest jak wszędzie się samochodem człowiek wozi, a w domu chodzę tyle co z kuchni do pokoju i przed kompem. Jak weszłam do domu od razu na wc tak mi jelitami rozruszało, że chyba  wszystko z siebie wypróżniłam co dziś zjadłam



* mój już nie może się doczekać jutro powtórki spaceru (jakby to można nazwać spacerem) i tak chce w każdy dzień . Ratujciieeee on zwariował!
  • dede65

    dede65

    1 maja 2014, 23:52

    O matko , gdyby tak mój mąz chciał ze mną chodzić na kijki, chyba nieba bym mu przychyliła, pozdrów męża;)

  • janadiecie

    janadiecie

    17 stycznia 2014, 20:37

    Dasz radę :) Ja tak miałam kilka miesięcy temu - dostałam psa (właściwie to go adoptowałam ze schroniska, gdzie siedział ponad 2 lata) i żeby za nim nadążyć musiałam wyrobić sobie kondycję :) i się udało.

  • tdro13

    tdro13

    17 stycznia 2014, 17:23

    pozytywnie :-)) niech goni

  • Enchantress

    Enchantress

    17 stycznia 2014, 14:50

    Cudownie miec fceta ktoremu sie chce z partnerka wyjsc i pomaszerowac. Moja chudzina wybiera kompa jak ja ide na silownie. Organizm sie przyzwyczai. Milego dnia.

  • typowa

    typowa

    17 stycznia 2014, 13:26

    Ciesz się, że chce z Tobą spacerować i spaceruj, po paru spacerach nogi się przyzwyczają :)

  • karolaa88

    karolaa88

    17 stycznia 2014, 09:13

    Super:-) Miłego spacerku :-)

  • Pokerusia

    Pokerusia

    17 stycznia 2014, 08:43

    cudownie:-) uwielbiam kije chociaż mój mąż już nie tak bardzo chętny:-))) powodzenia

  • LadyXXXL

    LadyXXXL

    16 stycznia 2014, 23:44

    Nie ma ratunku dobrze robi:P

  • MIPU91

    MIPU91

    16 stycznia 2014, 23:38

    :] nordic working jest super , ja w 2012 od wakacji aż do listopada chodziłam z kuzynką z nimi z samego rano wtedy było najlepiej i chodziliśmy tak jeśli codziennie to robiliśmy 1 godz spaceru, a czasem co 2 dzień i 2 godz to wtedy w sumie schodziło nawet do 8 km :] wtedy na początku też nóg nie czułam , chciałabym znów chodzić , bo mi dużo pomogło , szliśmy takim średnim tempem czasem szybszym:], chciałabym znów zacząć chodzić , ale samej mi się nie chce bo tak nudno:]a mężowi powiedz by jak dopiero zaczynasz byście trochę tęmp jednak zwolnili zwłaszcza on :]powodzenia

  • MamaJowitki

    MamaJowitki

    16 stycznia 2014, 21:36

    :) nie boj sie bedzie coraz lepiej warto :D ale moze popros go zeby troche tempo zwolnil i dostosowal do twojej kondycji bo tak to sie szybko zniechecisz

  • bombelkowiec

    bombelkowiec

    16 stycznia 2014, 21:35

    Tak trzymaj, a raczej... trzymajcie:D

  • Rakietka

    Rakietka

    16 stycznia 2014, 21:21

    Pozytywne zwariowanie i spacerujcie jak najwięcej ;)

  • Karampuk

    Karampuk

    16 stycznia 2014, 20:24

    i bardzo dobrze, chodx kazdy dzien a zobaczysz jak ci sie kondycja poprawi

  • Karampuk

    Karampuk

    16 stycznia 2014, 20:24

    i bardzo dobrze, chodx kazdy dzien a zobaczysz jak ci sie kondycja poprawi

  • Grubaska.Aneta

    Grubaska.Aneta

    16 stycznia 2014, 19:29

    Widze wy dziewczyny takie same masochistki jak mój facet ;P

  • mafre

    mafre

    16 stycznia 2014, 19:25

    yeah! do boju! ja też dziś latałam z kijkami!

  • sobotka35

    sobotka35

    16 stycznia 2014, 19:18

    Ma rację:)))Nie migaj się tylko dygaj:)))Zdziwisz się jak szybko kondycja się poprawia przy regularnym ruchu.Za kilka tygodni będziesz się śmiała ze swojego zmęczenia po 4 km:)))

  • ButterflyGirl

    ButterflyGirl

    16 stycznia 2014, 19:07

    Hehehe noooo skąd ja to znam? :-)

  • inesiaa

    inesiaa

    16 stycznia 2014, 19:06

    Ale wiesz, ze pierwszy raz jest najgorszy;) z kazdym dniem bedzie coraz lepiej...a jak to Cie nie przekona to proponuje zajrzec do naszego koszyczka, tam jest sila i motywacja:)))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.