Jak w tytule :) po dokładnych pomiarach wyszło mi, że w ostatni tydzień spadło mi 14 cm. 2cm z każdego uda i 10 cm od pasa w górę ;) Do tego uciekło niby 3% tłuszczu. Jestem bardzo zadowolony. Myślę, że podsumowanie z tabelką (centymetrami, kilogramami) zrobię po miesiącu - czyli w nadchodzącą sobotę lub, co mi się coraz bardziej podoba, po 2 miesiącach... Sam jeszcze nie wiem.
Wczoraj minęło spokojnie, miałem trochę więcej czasu, więc na obiad zrobiłem hamburgery :) wg przepisu Gordona Ramsaya. Po podliczeniu wyszło ok 900 kcal, a planowo miałem zjeść ok. 800, więc myślę że mogę to spokojnie uznać za danie dietetyczne :) Bułki razowe upiekła moja żona ;) Ja zająłem się mięsem i sosem BBQ. Co tu dużo mówić, wyszło pyszne, zwłaszcza, że wszystko było domowej roboty. Jak jadam takie rzeczy to się zastanawiam za jakie grzechy daje się czasami namówić na jedzenie w knajpach?? Nie dość że wychodzi dużo drożej, to jeszcze różnie bywa ze smakiem, o jakości produktów nie wspominając...
Co do ćwiczeń, to bez większych zmian, z rana basen 50x25 m w ok. 30 min i bieżnia 7,6 km w 45 min.
W którymś pamiętniku wyczytałem, że motywacja pozwala nam zacząć a nawyk jest tym co umożliwią osiągnięcie celu. Wydaje mi się, że ćwiczenia weszły mi już w nawyk, więc optymistycznie patrzę na nadchodzące miesiące! ;)
Dzisiaj zaczynam 4 tydzień na diecie Siła Błonnika. Mogę tylko polecić! Dalej nie odczuwam głodu, dania smaczne, porcje czasami nawet za duże!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
dostepnatylkonarecepte
29 stycznia 2013, 05:58GRATULACJE! tak trzymaj ;)
ZizuZuuuax3
28 stycznia 2013, 10:55gratuluję :) oby cm nie uciekały z jednego.. :D
ibiza1984
28 stycznia 2013, 10:28Tak zwane "jedzenie na mieście" ma się nijak do tego zrobionego w domu. To całkiem inny poziom jeśli chodzi o przygotowywanie potraw, a i dużo satysfakcji dla rodziny. Gratuluję ogromnego sukcesu i już teraz życzę kolejnego. Powodzenia :)
Wstydnisiaa
28 stycznia 2013, 10:20Gratuluję ;)