2019 rok dał mi popalić. Przytyrałam do wagi jakiej jeszcze nigdy nie "osiągnęłam". Okrągłe 80
Zrobiłam badania. Mam lekką insulinooporność i zalecana dieta to niskoweglowodanowa, więc od jutra, jak pismo nakazuje, poniedziałku- biorę się za siebie. To już nie są żarty. Co gorsza nie młodnieje, coraz ciężej mi się poruszać a jak ostatnio zrobiłam świecę to 3 dni mnie plecy bolały XD
Jutro przymusowy post o wodzie i chłodnych herbatkach, bo wyrywam ósemkę. Dobry początek po miesiącach obżarstwa
Tsyla
19 stycznia 2020, 21:11IO to dziadostwo. Sama miałam to.
gruba.olsi
19 stycznia 2020, 21:38A co to jest IO, bo nie bardzo się orientuję?
Tsyla
19 stycznia 2020, 21:41Insulinoopornosc tylko w skrócie IO
gruba.olsi
19 stycznia 2020, 21:56Aha, dziękuję, dobrze wiedzieć. Jestem zielona w temacie. Mam też policystyczne jajniki, więc kaszanka do potęgi... od dawna powinnam byc na ketozie ale to rygorystyczna dieta i tak odkładam i odkładam. Powodzenia w diecie :-)
Tsyla
19 stycznia 2020, 22:01Dasz radę że wszystkim. Ja też ogarnęłam IO :)