Dzień podobny do dnia i ciężko podsumować co osiągnęłam przez ten czas, bo się nie ważę ani nie mierze. Wyznacznikiem mojego postępu ostatnio stały się ubrania letnie z zeszłego roku i powiem szczerze... jest lipa. Zawsze byłam ulana, ale pod sadłem były jakieś mięśnie. Teraz - ciężko coś dojrzeć, bo ćwiczę nieregularnie i jem nieregularnie.
Dziś 1 czerwca...
do wesela brata zostało 45 dni
do Woodstocku 60 dni
a do Azji 3 i pół miesiąca.
Nie wiem jak ja to zrobię, ale do Woodstocku muszę dobić 65 kg. Życzcie mi powodzenia i wytrwałości, bo to będą ciężkie dwa miechy na redukcji...
Jadłospis:
2 jajka na twardo, kromka chleba, plaster wędliny, biała kawa
pomidorowa z ryżem
pomarańcza
świeży sok buraczano-jabłkowy - to wszystko do 17, a później się zobaczy co pysznego przyjdzie zjeść na kolacje
theSnorkMaiden
2 czerwca 2017, 00:05No to powodzenia. Motywacja jest to czas sie brac do roboty
wiolaWRG
1 czerwca 2017, 12:11Zreszta ja poki co cwicze interwaly i pozniej przez caly dzien masz wieksze spalanie kcal. Musisz o nich troche poczytac. 3x w tygodniu sprobuj i zobaczysz czy sa efekty. Tylko nie cwicz na noc ich :)
gruba.olsi
1 czerwca 2017, 11:17Myślałam ostatnio nad suplami, ale za grosz się na tym nie znam. Oczywiście L karnityna i chrom nie liczy się jako suplement, bo to jest "podstawa dla grubaska", ale jakieś białko czy fat burnery mogłyby pomóc. Znacie się, poradzicie coś dobrego?
wiolaWRG
1 czerwca 2017, 12:08Therm line II ale to jezeli cwiczysz. 2 tabletki przed cwiczeniani a pozniej nawet w czasie prysznicu pot sie leje :D te inne therm liny nie wiem jak sklad. A ostatnio reklamowali w tv takie tabletki z shakem, sklad tabletek podobny do therm line ale tansze sa. Nie testowalam jeszcze. Jezeli chodzi o np hydrominium czy jakos tak no to sa zwykle tabl moczopedne tansze a ten sam sklad. A te na watrobe, tez nie pamietam nazwy, co reklamuja ze ufekt unoczny bo znikaja boczki to po prostu maja w skladzie l carnityne i to wszystko. To jezeli chodzi o spalacze. Ja swoje zawsze na sfd kupowalam. Ale therm line jest i w aptekach, kosztuje jakies 40zl o ile mnie pamiec nie myli.
gruba.olsi
1 czerwca 2017, 12:27Od wielu lat nie oglądam telewizji, wiec z reklamami nie jestem do przodu ;) wiem tyle, że suple w reklamach to gówno. Mam kolegę farmaceutę i on mi o ich produkcji wiele powiedział. Chciałabym jakieś białeczko dobre zastosować, żeby szło w mięśnie a nie leciało z mięśni. Jak będę docinać już po diecie, to wtedy przyda się coś do spalania, tyle wiem. Ogólnie ile osób tyle opinii.