Nastawiłam się psychicznie na dietę MŻ :-) obu w tym trwać to będzie dobrze. Poniedziałek i wtorek super, odrazu lepiej się człowiek czuje, zdrowe jedzonko, w niedużych ilościach, treningi po dwie godziny, bilans na plus. Nie podjadam nic słodkiego i tego zamierzam się trzymać-zero cukru. Cukier to zło wcielone, wróg numer jeden. i chociaż ciasteczka kusiły niemiłosiernie to postanowiłam być twardą babką i nie zjeść ich ani okruszka. Muszę skupić się na diecie i ćwiczeniach. A może w tym wieku to już wszystko gorzej i wolniej działa? Jakieś dobre rady? Z czego zrezygnować? Co szkodzi? ziemniaki? chleb? liczyć każdą kalorie? czy lepiej zdać się na zdrowy rozsadek?
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Babok.Kukurydz!anka
2 lipca 2022, 11:35generalnie z wiekiem wszystko idzie wolniej, bo zmniejsza się masa mięśniowa, a to ona potrzebuje odżywienia, więc zapotrzebowanie kaloryczne spada i jedząc to samo się nagle tyje. Ale najważniejszy jest ruch pasywny - czyli nie uknikanie ruchu w ciągu dnia. Szukanie kontaktu z naturą, spacery. Ani chleb nie szkodzi ani ziemniaki.. po prostu mamy zwyczaj jeśćich więcej niż zdrowy rozsądek nby przykazał. Lubię jeść tak okolo 150g ziemniaków do obiadu. I chudnę. Po prostu porcje muszą być z głową. Nie rezygnuj z niczego - po prostu policz sobie podstawowe zapotrzebowanie kcal. i niejedz mniej niż to. A jak chcesz schudnąć to zawsze spalisz trochę więcej niż to podstawowe zapotrzebowanie. Więc jedz tak, aby organizm nie wynędzniał, a ruchem wyrabiaj deficyt.
fit_gocha
30 czerwca 2022, 08:08Ja bym się zdała na zdrowy rozsądek po prostu i pilnowała bilansu kalorycznego ale nie wykluczała z diety zupełnie ziemniaków czy chleba bo węglowodany też są potrzebne. Do tego aktywność fizyczna i powinno być fajnie:) powodzenia!