Dzień 21 bez słodyczy. coraz mniejsza ochota na słodkie. Dopadło mnie jakieś okropne przeziębienie, cały ostatni tydzień bez ćwiczeń i moja waga nadal stoi w miejscu. No cóż, nie miałam siły. Dieta utrzymana, zdrowe jedzonko na plus, słodkości brak, waga nie wzrosła więc jest ok, chociaż wolałabym aby zaczęła spadać. Jestem dobrej myśli, dziś już czuję się lepiej więc zamierzam wieczorem potrenować. W pracy jest masakra, znowu imieniny, znowu noszą ciasto, znowu chowam je w biurku. Mam nadzieję, że i tym razem uda mi się go nie zjeść. Swoją droga to dlaczego ludzie nie rozumieją stwierdzenia: "Nie, ja dziękuję, nie mogę". Tylko pakują mi to ciacho na siłę na biurko twierdząc, że "przecież dwa kawałeczki nie zaszkodzą". A właśnie, że zaszkodzą. Nawet jeden zaszkodzi, a nawet pół. Albo jest się na diecie albo nie, nie można być "połowicznie", "trochę" i "niby" na diecie. Walczę ze swoją silną wolą, która ma ochotę w takich sytuacjach się poddać, ale jak już tyle wytrzymałam to dam radę dalej. W sumie to jeśli wytrwałam wizyty u babć bez zjedzenia ciast, ciasteczek, tortów to i teraz się nie poddam.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
grubasek9324
22 stycznia 2018, 20:32Ja też właśnie nie rozumiem takich ludzi... Wciskaja na siłę, a człowiek później nie wie co już im odpowiedzieć i bierze przez przymus a potem ma dylematy zjeść czy też nie? Zaszkodzi czy może nie? Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia ;)
wPatka
22 stycznia 2018, 10:16Tak trzymaj :) Szczególnie teraz na początku jak się odstawia słodycze to lepiej nie próbować :D
Rzamena
22 stycznia 2018, 10:16ha, ha. No jak babcie Cię nie pokonały to już nic i nikt Cię nie pokona. Trzymaj się!
Anika.31
22 stycznia 2018, 10:14To prawda, niektórzy (no prawie wszyscy) nie rozumieją, że ktoś nie może i zazwyczaj się słyszy: "Oj dobra, raz jak zjesz to nic się nie stanie"... a ten raz może zgubić. Jednak gratuluję zawziętości i silnej woli, brawo i powodzenia w dalszej walce! :)
AnettMARIQINI
22 stycznia 2018, 10:11doskonale rozumiem o czym piszesz ,.nienaqwidze nachalnego dokarmianie !!!