Witam Was wszystkie po długim czasie
no właśnie ... to nie był dla mnie dobry czas i to nie tylko pod względem "odchudzania" ... posypały mi się pewne rodzinne sprawy, nie byłam na to gotowa ... ale pewnie nie da się na wszystko przygotować, czy przewidzieć ... stało się i już a ja nie miałam na to wpływu, ale wpłynęło to na mnie tak bardzo, że zyskałam na wadze prawie to, co straciłam :(
no może nie aż tyle, ale mam + 70 - a to za dużo, duuuużo za dużo i paskudnie się z tym czuję, nie wchodzę teraz na wagę "metoda strusia" chyba mi odpowiada ...
jest jednak nadzieja ... tak sobie myślę ... "powrót do Vitalii" to przecież od Was otrzymywałam tak dużo wsparcia :) i teraz również na to bardzo liczę ...
jak zawsze i po raz kolejny zaczynam moją drogę - zupełnie nie wiem jak to jest? przecież tyle wiem na temat odchudzania i robię to od kiedy pamiętam ... to chyba powinnam wyglądać jak "patyk" a tak niestety nie jest - nadal jestem stara i głupia ... choć na szczęście albo i nie zostało mi trochę uporu
postanowienia noworoczne:
- pić choć trochę mniej kawy i zastąpić ją herbatkami ziołowymi
- wreszcie zrzucić zbędne kilogramy i dojść do wagi o której marzę - czyli granica od 58 do 62 maksymalnie!!!!! - i już
patih
5 stycznia 2016, 12:10trzymam kciuki! będzie dobrze
gruba7
5 stycznia 2016, 14:11sama już nie wiem ... tyle razy zaczynałam ... OK - będzie dobrze - dzięki :)
Anula32
4 stycznia 2016, 20:22Oczywiście, że dasz radę :-) Małymi krokami do celu.
gruba7
4 stycznia 2016, 21:31bardzo bym tego chciała - dzięki :)
MARTYNKA1970
4 stycznia 2016, 19:03Dasz radę :) Przecież my kobiety mamy w sobie ogromną siłę przezwyciężamy wszystkie przeciwności losu. Powodzenia :)
gruba7
4 stycznia 2016, 19:49coś w tym jest :) dzięki
annaewasedlak
4 stycznia 2016, 17:40Gdybyśmy chudły od wiedzy na temat odchudzania to byłoby super! Ale tak niestety nie jest.
gruba7
4 stycznia 2016, 17:42no właśnie, wielka szkoda ... ale jak w takim razie zmienić to, co siedzi nam w głowie ....
annaewasedlak
4 stycznia 2016, 17:46Ciężko. Wiem po sobie ,ale musisz mieć bardzo silną motywację i schudniesz ile zechcesz.
gruba7
4 stycznia 2016, 18:47wiem i miałam motywację dlatego jakoś szło - no, ale nie ma co, marudzić ... w połowie lutego wylatuję na urlop i to jest mój pierwszy krok "cel" lepiej nich będzie ich kilka i nie tak odległe w czasie :)