Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Porównanie 72----->64 kg. Półmetek!!! :)


Cześć Dziewczyny i Chłopaki!:)

Dawno nie pisałam, bo i urlop nie sprzyjał dietowaniu i w ogóle jakoś było mi źle... Niestety bulimia wzięła górę. Przez te wakacje doszłam na sam szczyt choroby... I tu nawet nie chodzi o to, że się objadam jak kiedyś i wymiotuję. Teraz jest tak, że jak zjem za dużo, to zaraz mi niedobrze, albo zjem, stwierdzam gdzieś w głowie, że "po co to jadłam, nie chcę tego w sobie" i już wiszę nad kiblem;/
Lecą mi włosy, łamią mi się paznokcie, cera ziemista.
Jest źle!!!

I walczę z tym, czasem uda mi się mieć dzień bez wymiotowania, a czasem jak np. wczoraj wieczorem wypiłam kawę po kapitańsku i tak mi było niedobrze, że poszłam zwymiotować i od razu mi było lżej.

Waga i centymetry poszły w górę.
W czerwcu ważyłam 62, teraz ok 64, na plusie parę cm, jak się mierzę to aż mi łzy w oczach stoją.
I wiem, że to nie jest problem nadwagi, ale problem psychiki!

Teraz walczę o lepszą siebie. Mocniejszą...
Ćwiczę prawie codziennie, bardzo dużo chodzę. Diety na razie brak, ale jeszcze dojrzeję do tego, by przeprowadzić ponownie dietę dr Dąbrowskiej.

Na razie postanowiłam wstawić tu swoje porównanie. Nigdy nie wrzucałam tu zdjęć, wreszcie do tego dojrzałam i chcę pokazać też sobie, że kiedyś było znaaaaacznie gorzej, a mimo to jakoś żyłam!
I nawet uśmiechałam się;)

Nie wiem jak to się stało, że kiedyś osiągnęłam wagę 72 kg. Nie wiem doprawdy. Pamiętam, że intensywnie się odchudzałam głupimi dietami i nagle zaczęłam tyć i miałam to gdzieś.

Schudłam powoli, przez lata. Moja waga w ciągu zeszłego roku kręciła się w ramach 64-68 kg. W tym roku startowałam od 68kg, w kwietniu było 66, 1 czerwca tego roku było już nawet przez moment 59,8;) no ale teraz niestety to tak ok 63.5.

Teraz chcę doprowadzić wreszcie moje ciało do takiego stanu żebym była w pełni zadowolona. Obecnie mamy stan przejściowy;)))

Ale się nie poddaję i w tym momencie moim celem jest przeczekać napad bulimii. chwilowo nie prowadzę diety, jedynie ćwiczę i dużo się ruszam.

Dlaczego zrobiłam to porównanie? Żeby pokazać sobie, że mogę! I jak mogłam tak schudnąć, to dam radę jeszcze i chcę to osiągnąć do końca tego roku! Dlatego uroczyście przysięgam wrzucić kolejne porównanie 20 XII z wagą 50 kg (mam 159cm wzrostu, więc mogę poszaleć;)

*Zdjęcia różne i może mało nadające się do porównania, ale innych z tego najgorszego okresu nie mam, cud, że w ogóle coś się zachowało;p


  • Spychala1953

    Spychala1953

    13 września 2013, 21:20

    Ooooo, nie ma juz fotek. No trudno, będą innym razem. Nie daj się kobieta to silna istota i wiele może. Uda Ci się. Buziaki

  • fadetoblack

    fadetoblack

    6 września 2013, 13:03

    Ładna przemiana! :) A co do ćwiczeń z Mel B, polecam. I pilates też świetnie działa na kształtowanie sylwetki :) A a6w robiłam raz, w gimnazjum, doszłam do 32 dnia i mi się znudziło, nie dla mnie te ćwiczenia ;)

  • ilonka1003op

    ilonka1003op

    5 września 2013, 13:16

    gratuluję kochana :) róznica jest, szkoda że zdjęć mało i takie nie wyraźne ale na oko widać że jest Ciebie mniej :) oby tak dalej ! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.