Dieta MŻ nie zdała egzaminu, a raczej ja bo tak nie potrafie...zawsze cos wpadnie...a to plasterek wedliny...a to baton co 4dni...a to dodatkowa kanapka, mozna by dlugo wymieniac. No i waga poszybowała w góre +1kg
--------------
1/35
--------------
Tydzien: 1
Dieta dzien: 1
Bez słodyczy dzien: 1
Obecna waga: 84,5kg
Spadek/Wzrost tygodniowy: +1.0 kg
Wyjscie z otylosci pozostalo tylko: -7.5kg (tj.77kg)
Wyjscie z nadwagi pozostalo aż: -20,5 kg (tj.64kg)
Dojscie do celu pozostało aż: -26,5kg (tj.58kg)
---------------
Krok1: 82kg //do osiagniecia pozostalo: -2,5kg
Krok2: 80kg
Krok3: 78kg
Krok4: 76kg
Barbie_girl
1 października 2017, 14:26Trzymam za Ciebie mocno bardzo mocno kciukasy !!!:) niedlugo bedzie 7 czuje to !!:)
Greta35
1 października 2017, 14:35Dziekuje. Obys miała dobre przeczucie :P Nie moge sie doczekac.
tibitha
21 września 2017, 05:16Im mniej eliminujesz z diety, tym większe szanse, że uda Ci się osiągnąć sukces. Ja jestem na takiej diecie. Jem makaron, pieczywo, ser itp. produkty tylko w odpowiednich ilościach. Jedynie bardzo ograniczam słodycze. Dobrym zamiennikiem są owoce (ja jem 3 razy dziennie). Wszystko trzeba dobrze sobie zaplanować, bo bez tego będzie Ci ciężko schudnąć. Na początek zacznij zapisywać co i ile zjadasz. Podjadanie to największy problem większości z nas. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że każdy plasterek wędliny, cukierek, kilka orzechów, itd. albo dojadanie resztek, bo szkoda, żeby się zmarnowały zwiększają nasz dzienny bilans o sporo kalorii. Gdy uda Ci się pozbyć nawyku podjadania, to na pewno kilogramy zaczną spadać. Przeczytałam, że Twój synek ma Komunię, więc masz dodatkową motywację. Mnie przed ślubem chrześniaczki w 7 miesięcy udało się schudnąć ponad 40 kg, więc wszystko jest możliwe. Trzymam kciuki za Ciebie. Pozdrawiam serdecznie Angela :D
Greta35
21 września 2017, 17:53Dziekuje za slowa otuchy i wskazowki. W 100% masz racje...powinnam wyeliminowac podjadanie i najlepiej tez slodycze choc na jakis czas. Jestes niesamowita, nie wiem czy ja tez tak potrafie. Moglabys mi opisac jak twoj przykladowy dzien wyglada jesli chodzi o posilki i ruch, i czy liczysz kcal i szykujesz posilki wczesniej??
tibitha
21 września 2017, 21:33Wstaję koło 5.00, od 5.30 do 8.00 jeżdżę na rowerze (bardzo często, zdarza się, że 5-6 razy w tygodniu krótkie lub długie trasy). Między 18.00 a 19.00 jeśli nie jestem bardzo zmęczona to ćwiczę przynajmniej 30 minut. W dni kiedy nie jeżdżę, bo mocno pada albo czuję, że potrzebuję trochę więcej snu rano wykonuję jakieś ćwiczenia (ostatnio pilates i ćwiczenia z aplikacji). Ogólnie jem tylko 3 posiłki dziennie, co w sumie daje 1800 kalorii (ale tym się nie kieruj, bo to limit wyliczony tylko dla mnie). Ten system bardziej mi odpowiada niż 4-5 posiłków. Na śniadanie jem pieczywo z jakimś produktem białkowym (twaróg, ser żółty, wędzona ryba, jajka, rzadko wędlina) do tego różne warzywa albo owsiankę, albo płatki kukurydziane z jogurtem naturalnym (nie lubię z mlekiem). Codziennie jem otręby owsiane (1,5 łyżki) z jogurtem naturalnym lub 100 g twarożku naturalnego (4% tłuszczu). Obiad to np. 120 g fileta z kurczaka lub ryby, 50 g makaronu, kaszy lub ryżu (waga przed ugotowaniem) albo 100 g ziemniaków (surowych i obranych) i warzywa. Często robię zupę-krem z różnych warzyw i do tego dodaję jakieś mięso lub rybę np. wędzonego łososia, pestki słonecznika lub dyni. Czasami omlet albo naleśniki z warzywami lub pieczarkami. Kolacja to przeważnie sałatka do wyboru (zależy od tego na co mam ochotę i od składników jakimi dysponuję). Do każdego posiłku jem około 200 g owoców (jem wszystkie, to mój substytut słodyczy). Piję około 2,5 litra wody + kawa z cykorią i mlekiem do śniadania. Śniadania i kolacje robię na bieżąco, a obiady przeważnie przygotowuję wcześniej. Pozdrawiam Angela :)
Greta35
22 września 2017, 04:55Dziekuje i zycze powodzenia Tobie w dalszych spadkach.
duzaDI
18 września 2017, 21:23to tak jak ja jeszcze mam dużo kroków do osiągnięcia i ostatnio zaliczyłam +1 Cała ja Pozdrawiam
Greta35
19 września 2017, 08:35nie jest tak łatwo jak buzia bez kontroli :D
@SUMMER@
12 września 2017, 14:11u mnie bywało podobnie.. zaciskam łapki o utrzymaniu w postanowieniach:) dopinguje z całego serca:)
Greta35
12 września 2017, 17:33Dziekuje :) ...mam nadzieje ze bedzie tylko lepiej
tracy261
11 września 2017, 20:20MZ to dobra metoda, ale musi być zaplanowane jak każda inna dieta :) Dobrze, że się spostrzegłaś i zaraz to naprawisz :)
Greta35
12 września 2017, 05:10Masz racje. Zapisuje to co jem to szybko zauwazylam ze nie tedy droga...plan musi byc tez
kaba2000
11 września 2017, 19:01U mnie MZ działa.Jem regularnie trzy małe posilki o równych godzinach.O 9 tej 14 nas tej i 18 nas tej .I nic nie podjadam.Waga powoli spada.Może spróbuj co Ci szkodzi.Pozdrawiam.
Greta35
12 września 2017, 05:08dla mnie 3 posilki to za malo :D Niestety jeszcze nie pozbylam sie nawyku podjadania :(
Barbie_girl
11 września 2017, 16:52u mnie tez na plusie ;( trzymam za nas kciuki:*
Greta35
11 września 2017, 17:14Dziekuje, przydadza sie :) Pozdrawiam
Anika2101
11 września 2017, 15:17Tak to jest z MŻ bez kontroli. Powodzenia x
Greta35
11 września 2017, 15:32Dziekuje :) Od dzis dieta, mam nadzieje ze bedzie tylko spadac.