Cześć !!!
No to mamy kolejny dzień... Własnie mój ukochany pojechał. Niestety tak szybko ponieważ na 6 do pracy idzie.
Moje menu z dnia 29.01.2011 r. uzupełniam o:
1. godzina 16:20 - hot-dog z parówką ( mój grzech poraz kolejny !!! ), Caffe Mocha ( 210 ml )
2. godzina 18:30 - ryż z przyprawką fix do potraw chińskich niestety bez piersi z kurczakiem gdyż brakło w sklepie.
Wiem za dużo tych moich grzechów. No i jak ja mam schudnąć skoro ja ciągle grzeszę i wpierdalam jak nienormalna !!!
Zmienie to ! Muszę !!
Dzień z moim ukochanym spędzony dość aktywnie ;-D
1. spacerek - co prawda nie za długi bo zimno no ale był ;-)
2. Wygłupy - silowanie się, brzuszki ( !!!) itp. ;-D
R. zważył się u mnie i waży on tyle co ja !!!! No normalnie ryczeć mi się !!!
Jak ja się mogłam doprowadzić do takiego stanu ! On ma wzrost 182 waży niecałe 77 kg. A ja ? 170 cm i też prawie 77 kg
Dobra już wam nie marudzę ;-(((
DOBRANOC ;-***
mamaDamianka
30 stycznia 2012, 08:14Jejku,jaki on chudy:)Mój ma 182cm i wazy 93kg,ale tlusty nie jest jest nabity,brzucha nie ma,nogi zgrabne:))Dasz radę,moze po prostu sie tylko ogranicz i waga zacznie sama spadac:))
19Sonia90
30 stycznia 2012, 01:01nie martw sie nic ;) moj byly wazyl 76 a mial 190 cm :P wiec pomysl ze czulam to co ty jak nie wiecej :P trzymam kciuki ;*