i napiszę teraz te obiecane kilka słów... .
Ubiegły rok był dla mnie porażką w odchudzaniu. Osiągnęłam niewyobrażalną wagę, przekroczyłam osiemdziesiąt kilo ! Ocknęłam się w sierpniu. Zaczęłam ćwiczyć, jeździć na basen, siłownię, aerobik. Ograniczyłam jedzenie ale nie stosowałam jakiejś specjalnej diety. Teraz jest mnie mniej o 8kg ale to ciągle dużo za dużo :( . Jeszcze te święta, zero ruchu, inne, złe jedzenie, alkohol... . Dzisiaj rozebrałam choinkę, sypała się okropnie. Sprzątnęłam bałagan po świątecznym drzewku, został tylko stroik na stole i światełka na srebrnych świerkach w ogrodzie. Teraz czas się wziąć za siebie. Szukam diety dla siebie.. mam już dość liczenia kalorii, może skuszę się na dietę proteinową... . Brakuje mi tylko konkretnych przepisów na gotowe dania. Wymyślanie różnych potraw też mi się już znudziło.
Od poniedziałku wracam na siłownię i na basen.
Było mi bardzo źle bez Was ale i nie miałam odwagi się tu pojawić z taką porażką. Sama jednak nie dam sobie rady, więc jestem i liczę na wsparcie.
Pozdrawiam Was serdecznie w Nowym Roku i życzę Wszystkiego Najlepszego.
Neokatrina
4 stycznia 2010, 14:03Fajnie ze masz checi na odchudzanie, ja też własnie mam takie "nowe" postanowienia. Tez nie wiem jaką dietę wybrać. Bedę patrzeć na Twoje postępy. Dukana wiele osób chwali -ja próbowałam miałam tylko z tego zaparcia i suchość w ustach brrr . Pozdrawiam.
ewikab
4 stycznia 2010, 14:008 kg to bardzo dużo !!!! ja mam wrażenie, ze cofnęłam się do początku, bo i waga taka sama, jak w 2006 r. gdy zakładałm pamiętnik... a już bylo tak fajnie i bo długo utrzymywałam wage z czerwca 2006 r, a nawet w porywach ważyłam mnie :))) Ale jestem dobrzej myśli :)))
basia1234.zabrze
4 stycznia 2010, 12:20Ty jesteś szczęściem w potrzebie, Ty jesteś wspaniałą osobą, szczerą kochaną i zawsze sobą... Jesteś moim przyjacielem, znaczysz dla mnie bardzo wiele i wyznaje to co czuje: za Twą przyjaźń ... i za wszystko z głębi serca Ci DZIĘKUJĘ... Dziękuję Ci przyjacielu
PaniWu
3 stycznia 2010, 15:18Tobie także życzę w Nowym Roku dużo dobrego, zwłaszcza powodzenia w odchudzaniu!!!! Widzę, że mamy wiele wspólnego, wiek, wzrost, wagę, wymiary.....Podziwiam Cię, ze schudłaś 8 kg. To bardzo dużo. Też marzę o 65. Trzymam za Ciebie kciuki :)
filipinka1
2 stycznia 2010, 19:34jest OK :) nie trzeba liczyć kalorii, znam wiele osób, które schudły na tej diecie, ja sama zgubiłam wiosną 9 kg :) Kupiłam książkę "Nie potrafię schudnąć" Dukana potem dokupiłam jeszcze jedną z przepisami, obie polecam.Dietka skuteczna i niekłopotliwa :), pozdrawiam