Pierwszy kilosek za mną, ale to dopiero początek góry.... . Jestem jakaś słaba, znów dokucza mi kręgosłup, a wtedy to nic się nie chce. Pogoda też beznadziejna, rano gęste mgły, wieczory długie, nie wiadomo co z sobą zrobić, bo jak boli kręgosłup, to siedzieć źle, leżeć też się nie da długo, schylać się nie można... . Wczoraj miałam w planie przyciąć róże i okopczykować, ale dałam radę tylko je przyciąć, o noszeniu ziemi nie było mowy. Może dzisiaj coś zdziałam. Prześwietlenie kręgosłupa w czwartek, później wizyta w przychodni... .
Miłego dnia Wam życzę.
ewa4000
19 listopada 2013, 08:44Super, gratuluję spadku a na wolny czas jest masę sposobów: sprzątanie, towarzystwo, książka, film, spacer, gimnastyka, basen, oglądanie ciuchów w internecie itp :) Musisz coś znaleźć odpowiedniego dla siebie :) Pozdrawiam :)