Cały dzień spędziłam w ogrodzie, w słońcu termometr pokazywał nawet + 25 stopni, ale od północy już tylko + 13 i tak było cudownie i ciepło. Przesadziłam wszystkie fuksje do świeżej ziemi, poprzenosiłam to wszystko do domu na parapety. Jak jutro małżonek wróci z delegacji i zobaczy ten "bród" jak On to mówi, to padnie w drzwiach .Ale muszę podpędzić po zimie te biedne, wybujałe roślinki.
Dietka OK ale wczoraj nie było na sportowo. I tak bolą mnie ręce od dźwigania tych worów z ziemią.