Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
basen zaliczony...


było 20 długości basenu ,jestem padnięta ale tak przyjemnie. Jeszcze na wieczór zostawiam brzuszki. Znów za dużo już zjadłam. Już mam 811kcal. zostało mi miejsce na jabło, drugą kawę może lampkę wina. To bardzo mało,ale muszę wytrzymać.
Dni coraz dłuższe, szkoda ,że pada deszcz. Do wiosny coraz bliżej, tak bym już chciała "pogrzebać" na rabatkach kwiatowych, coś posadzić, coś przesadzić, żeby już kwitły wiosenne krokusy.... . Ja chcę już wiosnę przywitać!!!
  • balbina

    balbina

    9 lutego 2007, 18:58

    niedlugo bedzie wiosenka i lato i bedzie cieplo :)))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.