witam w niedzielę
u nas tradycyjnie pochmurnie i raczej ponuro, słońce raz jeden się w tym tygodniu pojawiło siedzę w pracy i odrabiam vitaliowe zaległości
w piątek na urodzinach pozwoliłam sobie, pewnie dlatego i w połączeniu z tłustym czwartkiem i @ waga popkazała wczoraj rano 77 kilo więc wczoraj poprawnie dietowo, dzisiaj tez tak chce trzymać i zważe się dopiero jutro, zobaczymy czym mnie waga zaskoczy, a co do poprzedniego wpisu to wiadomo, palcówka była czyli nie 55 a 75 kilo było na wadze, aż takie cuda się nie zdarzają w czwartek była godzinka ćwiczeń ( brzuszki 25+rowerek 10 + rozciągające 5 minut ), w piątek też trochę poćwiczyłam, głównie brzuszki i rowerek, całość 45 minut, ale nie byłoby nic bo miałam totalną niechcicę, ale wieczorem zwlokłam się na podłogę żeby chociaż coś brzuszków zrobić, więc i tak wyszło nieźle, a wczoraj to już tylko brzuszki były 25 minut i rozciąganie 5 minut, a dzisiaj to nie wiem czy wogóle cóś, chociaż plany miałam, ale jak rano wsiadałam do auta to chciałam się poprawić i wyprostowac spódnicę, podniosłam więc się nieco i coś mi chyba przeskoczyło bo myślałam że się nie ruszę z auta wysiadałam jak emerytka, w pracy siedzę bardziej na prawym boku bo co się rusze to rwie, coś to czarno widzę, chyba w poniedziałek trzeba będzie iśc po skierowanie do ortopedy bo to się za długo ciągnie, w dodatku pomimo brania tabletek i codziennej porcji ruchu ( w tym kilka minut rozciągania ) jak widać po lekkiej poprawie wszystko wróciło do stanu z przed 2 tygodni najbardziej boli i czuję rwanie na wysokości pośladków, więc nie wiem czy to nie rwa kulszowa
no ogólnie znowu dupa
właśnie mi się przypomniało, oglądanie programy kulinarne Nigelli ? Ja oglądam, i pamiętam że kiedyś to ona najpier byłą normalna a potem z sezonu na sezon grubsza była, z tym że rozkładało jej się to po całości, pełne piersi, szerokaśne biodra, pamiętam że pod koniec ubierała się w sweterki bliżniaki, potem jej nie oglądałam, chyba z 2 lata, a niedawno trafiłam na program nigellissima a ona ze 15-20 kilo szczuplejsza, taka jak na początku kariery, apetyczna szczupła babka, aż sprawdzałam kiedy program wyprodukowany, ale to właściwie świeżynka i pomyślałam sobie że skoro ona może ( a zawsze podkreślała że jest łasuchem i nie potrafi się oprzeć dobremu jedzeniu ) to dlaczego nie ja myślę sobie że ona to na pewno nawet więcej pokus ma bo więcej i lepiej gotuje niż ja
dni bez słodyczy: 21/41 ( bez dnia dzisiejszego )
dni w ruchu: 19/41 ( bez dnia dzisiejszego )
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
agabubu
11 lutego 2013, 16:12Idz do lekarza koniecznie, bo jesli to rwa, to nie ma zartow, moze byc jeszcze gorzej! pozdrawiam
gzemela
11 lutego 2013, 09:13Warto odwiedzić lekarza, żeby sobie nie pogorszyć stanu, jakimiś ćwiczeniami, bo zamiast lepiej będzie gorzej. Co do diety, to ja ostatnio usiadłam i przyjżałam się swojemu menu i wyszło mi jednoznacznie, że za mało warzyw, a za dużo żółtego sera, chleba i klusek. Trochę pozmieniałam i waga ruszyła :) Pozdrawiam!
ananana
10 lutego 2013, 21:02Co jest z tą wagą? Świętowanie, czy nie - jak tak dalej pójdzie, to wrócisz na początek paska. Nie daj się!
uleczka44
10 lutego 2013, 20:19Lekarz Cię z pewnością nie ominie. Mógł się któryś słabszy kręg przemieścić i uciska na worek oponowy. Potrzebne Ci są środki przeciwzapalne i osłonowe. A przede wszystkim jak boli to nie ćwiczyć, Życzę szybkiej poprawy.
1sweter
10 lutego 2013, 20:15waga niestety nie lubi świętowania... moja też nie... a co do kręgosłupa... pilnuj go bo masz tylko jeden... :o)
sloneczkoko
10 lutego 2013, 19:40Jej,kochana,nie lekceważ tych problemów z kręgosłupem.Szkoda zdrowia!
nagietkadietka
10 lutego 2013, 19:27oj znam ten ból, to prawdopodobnie rwa kulszowa a korzystasz z takich cudów jak kręklarz?? Grażka może warto zaryzykować, bo ja poszłam do ortopedy i mi powiedział ja to mogę prześwietlić i leki zapisać i zalecił mi właśnie kręglarza. Pomogło. Pozdrawiam
Karampuk
10 lutego 2013, 18:27maschista z ciebie ! przy odchudzaniu patrzec na program kulinarny ??
jolaps
10 lutego 2013, 16:02Każda motywacja jest dobra. I dobrze że jest.Niewiele oglądam TV, więc nie wiem o kim piszesz. Ale dobrze że Cię motywuje. Wyczytałam, że same brzuszki nie wystarczą. To znaczy dobrze je ćwiczyć ale najpierw dobrze jest zrobić ćwiczenia aerobowe aby krew szybciej krążyła. Wtedy te brzuszki przyniosą szybszy efekt.Teraz już wiem dlaczego mój trener zadaje mi tak duż rozgrzewkę po której dyszę jak lokomotywa :))
Betka74
10 lutego 2013, 15:12To znaczy Tombak je opisal w swojej ksiazce "Droga do zdrowia". Nie jest ich autorem
Betka74
10 lutego 2013, 15:11Mi przeskakuje w kregoslupie, jak wlasnie przesadze z cwizceniami, szczegolnie z brzuszkami. Trzeba wtedy troche "poukladac kregi" sa takie swietne cwiczenia MIchala Tombaka, ktore zajmuja zaledie pare minut a zapobiegaja takim przeskokom. Kompleks Nishi-Japonia: 1.,,Rybka".Pozycja wyjściowa:Leżąc na plecach położyć dłonie na wysokości 4.i 5. kręgu szyjnego, zgiąć łokcie,całym ciężarem przylgnąć do podłogi.Nogi złączyć, palce nóg podciągnąć w stronę głowy. wszystkie wypukłości (potylica, ramiona, łydki, miednica)wcisnąć w podłogę.Wykonanie: W tej pozycji rozpocząć szybkie wibracje-kołysanie ciała z prawej strony w lewą, na podobieństwo płynącej rybki.Rano i wieczorem po 1 minucie. 2.,,Karaluszek"Pod szyję położyć twardy wałek.Podnieść do góry obie ręce i nogi tak,aby stopy były równoległe do podłogi.I wykonywać ruchy tak,jak przewrócony karaluch.też 1-2 min.
izulka710
10 lutego 2013, 14:54Ja przy tobie moja droga wypadam bardzo źle!!!!!!! U ciebie ruch,brak słodyczy-super!!!!!!!!!!Na szczęście waga nie rośnie ale i tak muszę się pilnować:/ Serdecznie pozdrawiam i trzymam kciuki:))