wczoraj kompulsy eh życie, czemu ty takie nie do ogarnięcia, przynajmniej prze mnie tyle że nie mam w domu śmieciowego jedzenia więc to co zjadłam to chociaż dobre produkty, chociaż wiadomo że co za dużo to niezdrowo
zastanawiam się dlaczeto tak źle mi teraz idzie , przecież zdarzało się wiele razy że potrafiłam się zmobilizować, chociaż na jakiś czas, a teraz wogóle
ale nie będę smędzić o tym bo pewnie co druga z nas ma wielokrotnie takie myśli wczoraj oglądałam na TVN style kolejny odcinek programu "chorobliwa otyłość", i zastanawiałam się czy to moje obecne dno to jeszcze nie jest dno bo się nie potrafię zmotywować, czy muszę przytyć kolejne kilogram żeby się odbić i zacząć działać
jutro mam dzień wolny więc plany ambitne co do okien , chociaż pewnie nie machnę ich w jeden dzień ale żebym większośc zrobiła, czasu by oczywiście wystarczyło ale obawiam się że potem miałabym zakwasy więc na dwa dni to rozkładam, poza tym muszę poobszywać nowe firanki doi dwóch pokojów i nowy futerał kom na wieszak kaloryferowy, niby sezon na kaloryfer wkrótce zostanie przez koty zakończony, ale dziury takie w obecnym że palce można powsadzać no i na cmentarzu posprzątać trzeba bo w piątek rocznica śmierci teściowej, a książkę zaczęłam fajną czytać to i poczytać by się dłużej chciało ale porządki najpierw, póki pogoda dopisuje bo słyszę że mam być różnie
świnka póki co pusta ale sądzę że dzisiaj zainauguruję sezon i będę mogła wrzucić pierwszą monetę
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
malgosiach.2
30 marca 2012, 09:04eee tam zostaw okna, bo i tak sie zachlapią od deszczu....lepiej poczytaj:)
sevenred
29 marca 2012, 13:38Mnie kompuls zwykle dopada, jak już sobie poprzysięgam, że "od teraz dietetycznie!" :/
Karampuk
29 marca 2012, 06:24u mnie kot sie ciagle pcha na monitor i na tv a potem zasypia i spada
kitkatka
28 marca 2012, 22:56Chyba się spóźniłaś z tymi oknami bo jutro ma wiać i lać. Moje kocisko ma własny szezlong przy kaloryferze. MNie też jest ciężko zmobilizować się do opanowania paszczy ale nie szarpię się tym i nie dołuję. Kiedyś nadejdzie pora na wszystko. Pozdrówka
uliczka7
28 marca 2012, 21:55Moja świnka juz tez trochę podjadła.....niewiele, ale zawsze coś :)
agnes315
28 marca 2012, 20:29Od jutra ma być pogoda fatalna w całej Polsce, kiepski termin na te okna wybrałaś :) Mi na szczęście tylko dwa małe zostało, to kiedyś wieczorem nawet machnę. Moja kicia ma kocyk elektryczny całą zimę włączony obok mnie na sypialnianym łóżku i nie mam serca jej wyłączyć, bo stale na nim w nocy śpi :) Ja się dziś póki co, pierwszy dzień pochamowałam przed kompulsami, ale dzień się jeszcze nie skończył... Buziaki
izulka710
28 marca 2012, 20:04Wrzucaj koleżanko,wrzucaj:))Co do pogody,to masz rację,ma być nie ciekawie:(Pozdrawiam!!!!!!!!!
Spychala1953
28 marca 2012, 20:02Stara prawda, mierz siły na zamiary i nie możemy zajechać się na śmierć. Wiesz co mi daje kopa od wczoraj? Jedzenie kaszy jaglanej. Nie wiem co ona ma w sobie może kurde blade jakowyś narkotyk, ale od wczoraj nie ruszam słodyczy i mnie nie ciągnie. Może kasza ma jakieś brakujące składniki. Na pewno. Dzisiaj jadłam z jabłkiem, na jutro robię z warzywami. Muszę oczyścić organizm właśnie ze śmieci. Mózg już zaczyna inaczej myśleć, a sposobów na jej spożywanie są tysiące. Buziaki i nie daj się. W nas jest moc tylko trzeba ją wydobyć, a ruch wyzwala pozytywne endorfiny i mobilizuje do działania byle z umiarem
elkati
28 marca 2012, 18:57czasami idzie nam lepiej... a czasami nie idzie... no to tyle mojej madrości... ;) a ja w tym roku udaję, że nie widzę, że okan nie sa czyste... sie umyje po świetach... ;)))