Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)))


No i drugi dzień BEZ NARZEKANIA w 100% ZALICZAM SOBIE:)))

Powiem Wam szczerze że łatwe to nie jest, ale jest mi z tym naprawdę cudnie. Chwilami muszę się nieźle nagimnastykować by wyrazić swoje zdanie nie narzekając. A często po namyśle dochodzę do wniosku ze wogóle nie warto sie tym czymś zajmować.  To jest jeden z wielu kroków mojej pracy nad sobą:)....i jest mi ze sobą coraz lepiej:)

W szkole dziś było jak zwykle super:), mam dodatkowe warsztaty jeszcze w sobotę i niedzielę...juz sie nie mogę doczekać:)

Jedzeniowo dziś ok:)
  A siatki dziś nie było,  bo nas było za mało niestety... więc zaliczam sobie dziś tylko 5 km rowerka bo tyle liczę na dojazd na siatkę i powrót.


A teraz idę się relaksować:)))

papa
  • mundziu

    mundziu

    24 maja 2012, 10:23

    znajdz jakieś zastępcze zajęcia jak nie ma siatki :) hmm co do narzekania... ciekawe jak długo wytrzymasz hihiihi bo wiem, że to nie takie łatwe :)

  • malicka5

    malicka5

    24 maja 2012, 09:03

    Fajne postanowienie. Ale jak można cały dzień bez narzekania na szefa????? ha ha ha

  • ivonek77

    ivonek77

    24 maja 2012, 00:13

    Super . Taka Kobitka bez narzekania to dla faceta skarb nad skarby. ;)

  • marii1955

    marii1955

    24 maja 2012, 00:11

    Twarda jesteś - postanowione będzie wypracowane. Super. Dobrej nocy!

  • svana

    svana

    23 maja 2012, 23:43

    :):):):) no to ja tez ide się relaksować bo własnie wróciłam z pracy..:):)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.