Dziś ponownie zanotowałam spadek o kolejne 100g więc od razu paseczek zmieniłam:))))
A tak w ogóle to szybki był dzień i stresujący, ale jest ok:). Byłam dziś z wynikami u endokrynologa. Jest nieźle. Okazało sie że mialam zapalenie tarczycy co nieleczone spowodowało niedoczynność. Mam brać leki a za pół roku do kontroli.
Dziś błam 17-ta w kolejce....masakra...
Woda dzis dość słabo.
Śniadanko 383
Obiadek 260
Kolacja 430
W sumie 1073kcal.
Ćwiczenia
Basen 1 godz.
Total gym 100
Brzuszki 300
Dziękuję kochane dziewczyny za wpisy.... bez Was napewno nie poszło by mi tak fajnie to odchudzanie... Trzymam kciuki za nasze cele:)))
mundziu
6 lipca 2011, 08:32a czy aby teraz nie za mało jesz ?? widzę basen , areobik itd więc... ja jakoś wierzę instruktorce, że jak przy wysiłku za mało się będzie jadło to organizm znowu zacznie magazynować tłuszcz... nie wiedziałam, że można mieć zapalenie tarczycy :) ale jeżeli to tylko to , to naprawdę nie ma się czym przejmować :) Waga już marzenie...ciekawe kiedy u mnie taka będzie :))))
bozenka82
6 lipca 2011, 07:04spadku i życzę zdrówka!
savelianka
6 lipca 2011, 00:10to można powiedzieć że ludzi nie było;)) Z odchudzaniem dobrze ci idzie,po woli i do przodu!