Na Ciebie zawsze mogę liczyć kochana :o)
Pewnie masz racje, że dojdę do celu tylko trochę w dłuższym czasie ;P
Puki co moje menu trzymam w ryzach choć przyznam, że jestem strrrrasznie głodna;o/ podejrzewam że dlatego iż zrezygnowałam z podwieczorka. Ale zaraz biorę się za kolację i dorzucę fotkę ;o)
Milosniczka
4 lipca 2011, 14:19
ćwiczenia na mięśnie dna miednicy powinna na dobrą sprawę wykonywać każda kobieta - ze względu na fizjologię, ewentualne porody, no i by na przyszłość przeciwdziałać nietrzymaniu moczu itp. a podobno mocne mięśnie dna miednicy poprawiają też jakość życia seksualnego :)
ja robię takie:
1. kładziesz się na plecach i podnosisz same lędźwie do góry, a opuszczasz tak jakby w trzech fazach (do 2/3 wysokości, potem do połowy wysokości, a potem zatrzymujesz się tuż nad ziemią). Ważne jest to, by nie dotykać do podłoża ledźwiami podczas całej serii.
2. To samo, tylko w odrwotnej kolejności - podnosisz w trzech fazach
3. Podnosisz lędźwie, a kolana są złączone. Na 2 rozłączasz kolana, na 3 znowu złączasz, na 4 opuszczasz do ziemi. Tylko znów trzeba pamiętać o niedotykaniu do podłogi - zatrzymuj się tuż nad podłogą.
Pozdrawiam!!!!
Milosniczka
4 lipca 2011, 14:03
o rany, 600 brzuszków! ja jak zrobię 100 to jestem z siebie dumna, a tu aż 600!!
angmatel
4 lipca 2011, 18:46Na Ciebie zawsze mogę liczyć kochana :o) Pewnie masz racje, że dojdę do celu tylko trochę w dłuższym czasie ;P Puki co moje menu trzymam w ryzach choć przyznam, że jestem strrrrasznie głodna;o/ podejrzewam że dlatego iż zrezygnowałam z podwieczorka. Ale zaraz biorę się za kolację i dorzucę fotkę ;o)
Milosniczka
4 lipca 2011, 14:19ćwiczenia na mięśnie dna miednicy powinna na dobrą sprawę wykonywać każda kobieta - ze względu na fizjologię, ewentualne porody, no i by na przyszłość przeciwdziałać nietrzymaniu moczu itp. a podobno mocne mięśnie dna miednicy poprawiają też jakość życia seksualnego :) ja robię takie: 1. kładziesz się na plecach i podnosisz same lędźwie do góry, a opuszczasz tak jakby w trzech fazach (do 2/3 wysokości, potem do połowy wysokości, a potem zatrzymujesz się tuż nad ziemią). Ważne jest to, by nie dotykać do podłoża ledźwiami podczas całej serii. 2. To samo, tylko w odrwotnej kolejności - podnosisz w trzech fazach 3. Podnosisz lędźwie, a kolana są złączone. Na 2 rozłączasz kolana, na 3 znowu złączasz, na 4 opuszczasz do ziemi. Tylko znów trzeba pamiętać o niedotykaniu do podłogi - zatrzymuj się tuż nad podłogą. Pozdrawiam!!!!
Milosniczka
4 lipca 2011, 14:03o rany, 600 brzuszków! ja jak zrobię 100 to jestem z siebie dumna, a tu aż 600!!
mundziu
4 lipca 2011, 08:16a jak tam Kochanie ? :) i jak bieganie ? :)