Woda trochę zaniedbana..
Śniadanie; płatki z mlekiem
obiadek; knedle z mięsem domowe na talerzyku deserowym.
podwieczorek; trochę winogron
kolacja....mineralna:)
Ćwiczenia;
rowerek 7,5km pod górkę
brzuszki 300
A to moja kolejna tabelka pomiarów.
jest ok.... pomalutku ,ale ok:)
Buziaki dla Was:)
malicka5
12 kwietnia 2011, 13:31I tak trzymaj.
bozenka82
12 kwietnia 2011, 07:39chyba jesteś jedyną, która poniedziałki lubi ;) Ja ostatnio po weekendzie, który zawsze niemal jest grzeszny boję się wejść na wagę!Ale sama jestem sobie winna! Tak się zastanawiam jak Ty zrobiłaś tak ładną tabelkę (wiem, że wcześniej była taka sama ;))