Witajcie,
chciałabym wszystkim podziękować za komentarze pod ostatnim wpisem. Dzięki nim wiem, że nie jestem sama.
Jakiś czas temu umówiłam się z jedną z Was :) na wspólną motywację i chyba nic z tego nie wyszło. Miałam codziennie dodawać wpis i niestety okazało się, że w okresie wakacyjnym jest to trudniejsze niż by się wydawało.
Postanowiłam, że od jutra będę dodawała zdjęcia potraw, które robię - tak aby zmotywować siebie do działania ( wyjątkiem będę potrawy nieudane ).
Będą dni, w których nie będę nic pisała, a to będzie oznaczało, że właśnie szkolę i nie mam zbytnio czasu. Ale jak skończę - nadrobię :).
Chciałam Wam powiedzieć, że mój syn powiedział mi ostatnio, że bardzo schudłam i to widać ( od początku spadło już ... 13,5 kg ). Niestety, jak to bywa z odchudzaniem, nie z każdej partii ciała leci równo. Poleciało z biustu, a brzuchacz !!! bez większych zmian. Staje się on moją zmorą. Dlatego teraz ostro biorę się za brzuszki - czas pogonić fałdki brzuszne i boczki.
Pozdrawiam Was wszystkich i jeszcze raz dzięki za wpisy.
P.S. Ja też czytam Wasze pamiętniki, które często są największą motywacją, jednak z reguły, gdy chcę dodać komentarz mój najmłodszy się budzi i pozostaje mi tylko czytanie.
Kolorowych snów
Jane11
21 sierpnia 2013, 09:09mój brzuch też nie chce spadać tak jak bym tego chciała ;) musimy być cierpliwe ;)
PuszystaMamuska
20 sierpnia 2013, 10:16Wiesz na brzuszek to ja proponuje po prostu ruch... rower... pływanie.. chodzenie... cokolwiek.. nie musza to byc wcale brzuszki... w szczegolnosci ze chyba brzuszkami to mozna meisnie wyrobic ale nie zrzucic tłuszcz... no chyba ze sie myle... buziaki i powodzenia..
ewusha
20 sierpnia 2013, 08:22Brzuch też się w końcu podda...
silva27
20 sierpnia 2013, 01:41Nie przejmuj się brzuchem ani brakiem czasu na wpisy czy komentarze. Brzuch uda się wyćwiczyć prędzej czy później a maluch szybko dorośnie. Czas mija błyskawicznie. Rób brzuszki normalne i skośne codziennie lub co drugi dzień, a na efekty nie będziesz musiała długo czekać. Pozdrawiam :-)