Dzisiaj totalna laba :)
Postanowiłam, że niedziela będzie dla rodziny. Tort wyszedł pyszny, ale wiem to z opowiadań :)
Jutro znowu ćwiczenia z Ewą i Vitalią.
Zamówiłam sobie dres - sauna - tak do ćwiczeń. Kiedyś go używałam i pociłam się niesamowicie, dlatego postanowiłam wrócić do tego i w końcu kupiłam. Mam nadzieję, że szybko dojdzie. Dzięki Wam złapałam takiego bakcyla, że teraz nie popuszczę. Postanowiłam, że zrealizuję swój cel.
Tym bardziej, że od września planuję prowadzić warsztaty szkoleniowe z motywacji. Nie mogę prowadzić szkoleń, samemu się poddając :). Jednak czasami łatwiej motywować innych do działania ( co zawsze wychodziło mi super ) niż motywować siebie.
Wiem, że jak psychika działa prawidłowo to wszystko musi się udać.
Z teorią u mnie super - a co z działaniem ?
Działam i to w każdej dziedzinie życia.
Jeśli nie ja to kto?
Jeśli nie teraz to kiedy?
Pozdrawiam Was serdecznie i do jutra.
P.S. Dziękuję wszystkim za przyjęcie zaproszeń - w grupie siła :)
silva27
22 lipca 2013, 10:11Nie ukrywam że taka Twoja postawa BARDZO mi się podoba! Tak trzymać! :-)))