Dziś waga pokazała mi 63,8 więc nie jest tragicznie ważne że nie przytyłam przez ostatnie dni z jedzeniem już się pilnowałam dziś bardziej i mam zamiar żeby tak zostało mam ten tydzień na popołudnie więc najgorsze będzie to żeby wieczorem po powrocie do domu nie jeść.
Od jutra mam zamiar zacząć ćwiczyć mam nadzieję że się uda! Wracam na dobre tory mam jeszcze sporo kilogramów do stracenia!
Zjadłam dziś:
parówka, opakowanie 450 g warzyw z patelni
talerz ryżu na mleku
mały pojemnik sałatki kiełbaska staropolska(chuda w miarę ) bułka żytnia
2 kostki czekolady
PuszystaMamuska
23 kwietnia 2013, 11:14Marzy mi się taka waga jak Twoja... Pozdrawiam. Ps. W przyszłym tygodniu niestety wyjezdzam na majówke juz we wtorek po pracy wiec nie znajde czasu ale... moze w maju w koncu uda nam sie spotkac?A Ty chyba nie pracowałas... cos sie zmieniło? czy to ja cos pomieszałam?