Dziś kolejny całkiem niezły dzionek ! Jednak rano już myślałam że treningu nie będzie ale jakoś tam się udało i dziś ćwicząc dałam naprawdę z siebie wszystko! I zajebiście się czuję!
U mnie teściowa jest to tak jakoś mi głupio ćwiczyć czasami ale co tam zajmuje salon męża teściową i dziecko wyganiam i już!he he na wadze 66,5 jest ok oby tak dalej. dziś ide do mamy mam nadzieję że się na nic nie skuszę. Zjadłam dziś;
sałatka warzywna z 5 łyżek kanapka z szynką i chlebem wieloziarnistym
warzywa z patelni 500 g
jabłko 3 paszteciki z kapustą i pieczarkami takie malutkie z ciasta francuskiego, woda