....do regularnych wpisów, to może mnie to potrzyma trochę w ryzach....
dzisiaj dzień dośc dobry, jeśli chodzi o dietkę, 3 posiłki plus lody na podwieczorek.... wiem, że mogłoby ich nie by ale jadłam dziś w granicach normy..... miałam tylko sporą przerwę pomiędzy śniadaniem i obiadem, ok. 7 godzin !!! (właśnie to sobie uzmysłowiłam), dziś miałam dzień wolny, bo musiałam jechac do ortopedy z młodym, gdyż miałam podejrzenie , ze skręcił sobie nogę i przez to tak zleciało.....
na kolacyjkę wszamałam 2 jaja na miękko i czuję teraz już głód więc jest nieźle:-)
problem mam tylko z wygospodarowaniem czasu na cwiczenia bi nim dzieciaki pójdą spac, potem trzeba coś jeszcze porobic w chałupie i potem spac.... teraz czekam aż mi pazury ostatecznie wyschną i idę się zając praniem i prasowaniem , a potem trza się wydepilowac kąpac i lulac..... zobaczymy w ile się z ww. czynnościami obrobię, ale z godszina mi zejdzie jak nic.... to może jutro mi się uda... już mnie to wkurza, ale nie będę na siłę łobuzów kładła o 19.....
w sobotę ważenie , zobaczymy, jak się sprawy kształtują.....
muszę chyba wyjąc moje jadłospisy vitaljowe i opracowac konkretny plan, bo z posiłkami "popracowymi" mam duży problem, w pracy mniej więcej stały schemat,a na dom już brakuje tej organizacji.....
oki zmykam do roboty, mam nadzieję,że manikiuru nie uszkodzę
papatki
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kasilka2999
3 sierpnia 2012, 10:47Czasem tak mamy, że pomimo szczerych chęci dzień jest poprostu za krótki ;) Ja jestem teraz na smacznie dopasowanej, widzę że Ty też kiedyś byłaś. Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie to ogromny plus, że wszystko jest tak rozplanowane i nie trzeba niczego wymyślać i improwizować. Jeszcze nigdy nie udało mi się tyle schudnąć co teraz :) Przemyśl, może faktycznie warto skorzystać z tych starych planów albo wykupić abonament jeszcze raz, o ile się nie mylę to wcześniej pisałaś, że po dwóch miesiącach zagubiłaś ponad 5 kilo. Pozdrawiam! I miło znowu Cię widzieć na Vitalii :*
zaga24
3 sierpnia 2012, 06:17no czas czas moja droga.... oj ja tez wczoraj miałąm tego typu aktywny wieczór;p
LennQ
2 sierpnia 2012, 21:32Trzymam kciuki za manicure:D:D:D Mi tez planowanie pomaga,jakos tak latwiej sie ogarnac:) Pozdrawiam:)
sunshine20
2 sierpnia 2012, 21:20Wytrwalosci ! :)