Witajcie kochane :)
Piszę tak wcześnie, bo właśnie będę wychodziła do pracy... dlatego też dziś krótko :)
Na zajęcia jogi wybrałam się do miejsca gdzie nie ma innych zajęć... czyli nie jakiś tam klub fitness. Będąc pierwszy raz, nieogarnięta, niezaznajomiona podpatrywałam innych jak należy się zachować. Przed wejściem należało zdjąć buty i chodzić tam na boso... hmmm ok, podejrzałam, zrobiłam. Później przebrałam się i wszyscy w ciszy czekali na zajęcia w aromacie kadzidełek. Po wejściu na salę, okazało się, że trenerka jest bardzo spoko, ale też okazało się, że tutaj traktują jogę baaardzo poważnie. Na samym początku grupa zrobiła dla nowych osób przywitanie... coś w stylu zamykamy oczy i wydajemy z siebie dźwięk haaaaaaaammmmmmmmmmmmm :)
A tak serio, mimo że to co napisałam wyżej jest jak najbardziej prawdziwe, to poszłam w środę na jogę dla początkujących, żeby poznać pozycje itp. Jestem bardzo zadowolona, bo na początku zrobiliśmy kilka ćwiczeń, uczyłam się panować nad ciałem, a na koniec było kilka minut medytacji... świetne przeżycie, bardzo odprężające :)
I mimo, że ćwiczenia nie były jakoś skomplikowane to odczuwam mięśnie :) więc chyba jest ok :)
W każdym razie, podsumowując zapewne pójdę tam i będę uczęszczała regularnie.
A teraz zmykam, jutro siłownia... mam nadzieję, bo czuję że krąży po mnie zła bakteria bo coraz bardziej mnie rozkłada :)
Trzymajcie się robaczki!
Miłego dnia.
gwizdowa
28 marca 2015, 09:52zdrówka życzę :)
Festuca21
27 marca 2015, 15:39joga jest super :) też może zacznę ją ćwiczyć :)
Karo8912
27 marca 2015, 09:38Ciekawe przeżycia :) uczęszczaj i zdawaj relacje :)