Uwielbiam stroić Miny, to dzieło mojej dzisiejszej zabawy kamerka :P:P
Na szczęście katar przeszedł :):)
A ja zaraz biegnę do kuchni piec ciasta dla męża.
* babeczki (polane czekoladą);
* ciasto waniliowe (posypane cukrem pudrem);
* ciasto budyniowe ze świeżymi truskawkami (polane galaretką);
jolaos
15 kwietnia 2008, 14:29Gosiu, Ty jesteś dzielna i sobie świetnie radzisz, ja widocznie musiałam być kiedyś zbyt słaba by to udzwignąć i teraz mam problemy. No ale fajnie, że niektorzy są w stanie sami sobie poradzić, można brac przykład z takich osób. Buziaki ! :)
jeana66
13 kwietnia 2008, 09:57Ależ musisz mieć silną wolę, żeby odchudzając się upiec takie pyszności :) Czy Twój małżonek ma świadomość, jaki skarb ma w domu? :) Pozdrawiam
gargamel88
12 kwietnia 2008, 23:12super zdjecia :P a rzeczy z tej firmy VILA sa naprawde super (wiadomo ze nie wszystkie ale czesc)- kupowalas je przez allegro czy u ciebie jest tego sklep?
akitaa
12 kwietnia 2008, 22:19śliczne bluzeczki :) ta niebieska mi się b. podoba :) a to poniżej to tez sobie kupiłaś? ;) hmmm... tyle pyszności - dogadzasz temu mężowi, dogadzasz ;) pzdr :*
Olympionica
12 kwietnia 2008, 21:52szczegolnie t ostatnie:) moj Mezczyzna ma niestety awersje na panterke, sama nie wiem dlaczego:) no i te wypieki, kochana jestes Aniolem!:) Maz powinien Cie na rekach nosic:) Nie dosc ze schudlas, dbasz o siebie, kupujesz bielizne zeby mu sie podobac to jeszcze takie pysznosci:) chyba powinnam wziac z siebie przyklad, ja tylko niestety nie umiem ani piec, ani gotowac:) dlugo juz jestescie ze soba i malzenstwem?:)
jokoona
12 kwietnia 2008, 19:30no niezłe, niezłe;) Mój mężyk stanął na wysokości zadania jak mnie nie było, ale z ulgą przyjął mój powrót i teraz się już nie za bardzo kwapi:/ Tak więc jak trzeba - to mus, ale jeśli nie - to luzik
aniulciab
12 kwietnia 2008, 18:52ano powiem :)
malutkafajniutka
12 kwietnia 2008, 17:15NIe mogłam nic pisać, bo nie miałam dostępu do internetu jak zawsze:)).. Dziękuję za te komplementy:)) ty też sie bardzo zmienias zi oto na lepsze :)) JA pamiętam jak wczoraj kiedy przyszłaś na VItalię... odrazu zaczełaś działanie, byłaś taka niezastąpiona:**
Girzon
12 kwietnia 2008, 16:32Oj przypuszczam że nie tylko twojemu mężusiowi by się spodobało... :)) Ale bluzeczki też śliczne. :)) Buziam! :)) I nie kuś tymi ciastami... :P
Quarika
12 kwietnia 2008, 15:52Witam ;* no no widze że tez nowy nabytek ^^ hyhy na pewno sie spodoba mezowi ;) Zaraz biegne do brzuszków, wprawdzie nadal nei umiem robic bez przerw :(
ewelina1989
12 kwietnia 2008, 13:19przypadkiem weszłam na Twoja strone i powiem że dobrze sie stało że tu sie pojawilam od razu serdecznie gratuluje osiągnięcia wymarzonego celu:):) jestem pełna podziwnu dla Ciebie dla Twojej silnej woli postawilas sobie cel i dzielnie do niego dąrzyłaś. powiem ze jak tak czytałam co pisałas to aż mnie to jeszce bardzoej zmotywowało efekty sa piorunujące;):):) tym bardziej że z tego co jadłas to nie miałas jakiejś drakońskiej diety poprostu dużo ruchu i jeszcenie w miare normalne zadne wydziwnianie:):) pozdrawiam i będę czerpała z Ciebie wzór;P
Basia8212
12 kwietnia 2008, 12:19Bo Ty sama w sobie jesteś wzorem do nasladowania :-) Patrzymy podobnie na to rzecz jasna mówiąc tylko z tą różnicą ze ja dopiero włączam w swoje zycie co niektóre rzeczy które ty już dawno zrobiłas i osiagłaś cel :-)pa pa
asiakr
12 kwietnia 2008, 10:43ta panterka...męzowi się na pewno w niej spodobasz...a tekże bez niej ;)
LadyRh
12 kwietnia 2008, 10:23Panterka nie podoba mi sie tylko wzorem, bo generalnie zyje w krjau gdzie jjest duzo dziwakow i teraz mi sie wyobraznia wlacza i przypoimna sytuacje, kiedy to widzialam opasla murzynska "szynke" owinieta w krotka spodniczke, i cos podobnego na gorze, a wazaca 100kc, wiec jak ja bym wyskoczyla mojemu w czyms takim, to oboje bysmy zeszli ze smiechu, ale poki Wy nie macie skojarzen, to luz ;P
whisky79
12 kwietnia 2008, 08:59Zajrzałam do Ciebie :-) dziękuję za buziaczki na zachętę - przydadzą się bankowo :-) a ten brzuszek to tak po a6w zgubiłaś?? rewelka w każdym razie :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
Basia8212
12 kwietnia 2008, 08:18Świetny strój ten dla męzusia ;-) A bluzeczka turkusowa super z tym jakby bolereczkiem wszytym! Ależ pyszności zastanie twój mąż,mniam,mniam,ani sobie nie robie smaka :-) Duzo przyjemnych chwil Gosia,pozdrawiam
BabyToad
12 kwietnia 2008, 00:41takie gorseciki? na allego? (bo pamietam, ze kiedys u Ciebie widzialam jeszcze jeden)...zainspirowana Twoim wpisem zalicytowalam 3 gorsety :D
Ative
11 kwietnia 2008, 23:14jestem pod wrażeniem-ogomnym:)osiągnęłaś wieeeelki sukces:* takie osoby jak ty dają motywację:) promienieje od Ciebie szczęście i ciepło:) Wszystkiego naj i tak trzymaj:*
wawinia
11 kwietnia 2008, 22:20w tej panterce będziesz prawdziwą kocicą :) ja też mam kamerkę ale jakoś ostatnio ją rzadko używam :) życzę słodziutkich chwil z mężusiem :)
LadyRh
11 kwietnia 2008, 22:12Podoba mi sie ta niebieska bluzeczka i kroj kostiumiku lozkowego ;) choc panterek nie lubie... :) A z katarem to witam w klubie, przez pol dnia dzisiaj Niagare mialam w nosie... a kichanie powodowalo, ze z oczu strumyczek plynal i czerwona jak prosiak bylam...