Witajcie kochane i kochani :)
Nie mówiłam wam ostatnio ale jak wróciłam
do Polski to poważnie się zatrułam, tzn. to była grypa żołądkowa :(
Jak się wyleczyłam, to potem mąż złapał ją :(
Teraz mam problemy z nogami ale to inna bajka.
Co u Mnie?
* w miłości bardzo dobrze, czyli w małżeństwie różwnież.
W naszym małżeństwie bardzo dużo się zmieniło, starsze vitalijki
wiedzą o co chodzi. Dziś cieszę się że dałam mężowi ostatnią szansę.
Wykorzystuje ją bardzo pozytywnie. Bardzo się do siebie zbliżyliśmy,
a wyjazd do Grecji nas tylko zbliżył do siebie.
Mieliśmy czas wszystko przemyśleć.
* w odchudzaniu, już się nie odchudzam, ale dietę trzymam
nadal. Nie ćwiczę już tak intensywnie, ale w Grecji dziennie
pływałam 5-7 godzin :) Zapomniałam o fast foodach, coli, tłustym mięsie.
Nadal dużo piję wody i jem zdrowo, ale na grzeszki zawsze sobie
pozwalam (zawsze to robiłam :P )
* w pracy... hmm... narazie tego niechce komentować bo niechce się
denerwować. Jestem optymistką i wierzę że to się niebawem
skończy, a jeśli nie to po prostu ją zmienię.
Nie mówiłam wam ostatnio ale jak wróciłam
do Polski to poważnie się zatrułam, tzn. to była grypa żołądkowa :(
Jak się wyleczyłam, to potem mąż złapał ją :(
Teraz mam problemy z nogami ale to inna bajka.
Co u Mnie?
* w miłości bardzo dobrze, czyli w małżeństwie różwnież.
W naszym małżeństwie bardzo dużo się zmieniło, starsze vitalijki
wiedzą o co chodzi. Dziś cieszę się że dałam mężowi ostatnią szansę.
Wykorzystuje ją bardzo pozytywnie. Bardzo się do siebie zbliżyliśmy,
a wyjazd do Grecji nas tylko zbliżył do siebie.
Mieliśmy czas wszystko przemyśleć.
* w odchudzaniu, już się nie odchudzam, ale dietę trzymam
nadal. Nie ćwiczę już tak intensywnie, ale w Grecji dziennie
pływałam 5-7 godzin :) Zapomniałam o fast foodach, coli, tłustym mięsie.
Nadal dużo piję wody i jem zdrowo, ale na grzeszki zawsze sobie
pozwalam (zawsze to robiłam :P )
* w pracy... hmm... narazie tego niechce komentować bo niechce się
denerwować. Jestem optymistką i wierzę że to się niebawem
skończy, a jeśli nie to po prostu ją zmienię.
Piękne czyste Morze :) ohh...
Fale były małe, duże a nawet ogromne :)
Fale były małe, duże a nawet ogromne :)
To były piękne dni.....
a to nasze stopki :) musiałam dwa razy je odbiajać bo byłam za lekka :)
Mój brzusio :)
Ciąg dalszy zdjęć nastąpi :)
Wiadomość do swinecka88:
Kochana, nawet nie wiesz jak mi przykro :( Ale kochana proszę postaraj się
postawić głowę do góry i starać się iść dalej, fakt będzie ciężko ale... jesteś
ładną dziewczyną, w dodatku mądrą. Wierzę w ciebie :) Buźki
Roksana14
21 października 2007, 16:52Pięknie :) Też bym chciała wyjechać gdzieś daleko....daleko... a ja byłam najdalej nad morzem bałtyckim :((( Ale trudno :((( Ciesze się że osiągnęłaś swój cel a nadal jesteś razem z nami :) Kochanaaaa'a uwielbiamy Cię poprostu...!!!
zorzakasia
11 października 2007, 19:20Jsk to sie mowi pieknemu we wszystkim pięknie, a ja dodam od siebie że nie tylko we wszystkim, ale i wszedzie ;)) Zdajtka z Gracji masz cudowne :) Mhm aż mi ise mój urlop w Tunezji przypomniał ;))) Pozdrawiam Cię i zdrówka życze, pa :**
asej3
9 października 2007, 12:07Dziekuje za mile spostrzezenie:) Kolorami lubie sie bawic a jesien do tego sie nadaje:) Fajne fotki..opalenizna cudowna i tylko zyc by ta atmosfera wakacji trwala jak najdluzej:) Buzka.
Brzoskwinkaa
8 października 2007, 13:38Powodzenia
Kometka81
8 października 2007, 12:14Moja mama zrobiła to nieświadomie, bo wie, ze ostatnio jadam mniej...a ja miałam ogromną ochotę na drugi kawał...więc uratowała mnie przed pokusą ;)Powiem Ci, że Twoje zdjęcia są dla mnei motywacją...dzięki Tobie wiem, ze można osiągnąć sukces...i utrzyamć go. Ja już ważyłam 64...i znów poszłam w górę. Musze nadal walczyć, co by sie nie zaniedbać ;) Miłego dnia :)
lmatejko67
8 października 2007, 11:30Ty i Twoj brzusio wygladacie rewelacyjnie, to plywanie naprawde duzo dalo, mam nadzieje,ze inne sparawy tez sie uloza w pracy,to tak zawsze jest , musi byc gorzej,zeby bylo lepiej.Trzymam kciuki za Ciebie , dasz rade. Badz dobrej mysli.Zawsze mozesz na mnie liczyc. I dziekuje za mile slowa
HaniaT
8 października 2007, 11:01Fajnie, że trzymasz figurkę... To podnosi na duchu :-) Po mojej opaleniźnie nie ma śladu... Cieszę się, że z mężem Ci się jednak poukładało... O ile dobrze pamiętam miałaś dać zdjęcia pokoju, w którym teraz mieszkacie...
kama27
8 października 2007, 10:10Bardzo fajnie ze z mezem wszystko oki.Wogole zdjecia super, bardzo ladnie wygladasz.Buziaczki.
Brzoskwinkaa
8 października 2007, 08:37Nie mogę zrozumiec dlaczego kebeb jest bombą kaloryczną: jest tam ze 100g mięska z drobiu i same warzywa: kapusta, cebula, pomidor... Jedynie ten nalesnik tortilla.... eh... chyba ułomna jestem... No i nie biore sosu (bo pozniej z buzi śmierdzi)
Demonek27
8 października 2007, 07:25Piękne fotki:)A Twoja figurka- brak mi słów. Wygladasz rewelacyjnie. Pozdrawiam cieplutko i zyczę udanego nowego tygodnia:)
Brzoskwinkaa
7 października 2007, 21:24coprawda jeszcze sie nie znam na sprzecie elektro, ale caly czas sie ucze ;)
Pigletek
7 października 2007, 19:23Cudne fotki. Mnie się najbardziej podoba ta ze stópkami. To mój styl fotografowania :) A co do mojej dietki to kompletna porażka :((((((( od lipca nic, zero, null, Mało że nie jest dietkowo, to jest całkowicie ponad normą. MASAKRA !
Karlanka
7 października 2007, 19:22i komplementy :):) Qurcze trzymaj za mnie te kciukasy we wtorek, bo będzie mi to potrzebne. Pozdrawiam serdecznie ... Udanego wieczorku życzę Ci GOSIU:):):)
maritza17
7 października 2007, 18:14nie czuje sie już jak twój niedoszły mąż, bo była to tylko wredna plotka. A jak nie chcesz mówic no się stało z nóżkami, to nie będę nalegała i tak się nam później zwierzysz :). bo ja miałam i mam straszne problemy z kolanami. Pozdr :*
Brzoskwinkaa
7 października 2007, 16:08w pon od 17 i wtorek mam od 15, sroda i czwartek do 15. Wiesz powinnam byc na dziale elektro tj kolo informacjial ale muszę isc tam, gdzie mi nadzor kasowy kaze. w sode i czwartek na 100%bede na dziele elektro, no a w wtorek, czy jutro wtegy kiedy mi każą ;)
Brzoskwinkaa
7 października 2007, 09:54dopiero okolo 13-15 dostanę smskiem grafik to podam Ci o ktorej i gdzie bede. Bo umówiłam się z koordynatorką, ze muszę pracować na 3/4 etatu iloscią godzin, no ale wiadomo jak to jest ;)
czekoladka15
7 października 2007, 09:08no trzeba trzeba bez tego też sie nie obejdzie ;p o a widze że ty mieszkasz w Krakowie fajnie chyba Cie nigdzie nie widziałam ;p ja tam jeszcze raz na pare miesiećy do GK na zakupy bużka słicznie wygładasz w leginsach i tej sukience
Kometka81
6 października 2007, 23:28Wyglądasz ślicznie :) Piękne zdjęcia i wspomnienia :))) Buziaki! DObrej nocki!
czekoladka15
6 października 2007, 20:11hej super masz figurke ten twój brzuszek jej co ja bym dała żeby taki mieć Twoje foty naprawde bardzo mnie motywują gatuluje
Karlanka
6 października 2007, 18:45extra foteczki... fajnie, że dobrze się bawiłaś...qurcze zazdroszczę Ci tego wyjazdy....Figurę masz super...wogóle co tu pisać Gosiu cała jesteś super kobitka. Buziolka i ściskam na maxa. Miłej niedzielki