Pierwsze napiszę dwa słówka
bo chce przypomnieć Mężusiowi,
że go bardzo kocham :)
Cieszę się, że w chwili naszego kryzysu
on zmądrzał i niepozwolił
na rozpad małżenstwa :)
Jak narazie sobie on nie folguje :P:P:P
***
Inna sprawa... dziś idę na szkolenie
BHP i pierwszej pomocy.
To drugie to w sumie nie potrzebne bo
mam już certyfikat państwowy Pierwszej Pomocy :)
***
A jutro....???
Cholerny dzień Kierowniczka kazała
Mi przyjść na rano do pracy
bo durna zmienniczka
nie może być tego dnia na rano (a tak ma w grafiku)
bo jest certyfikacja a ona jest lewa
do wszystkiego !!
Boshe skoro już kierownictwo wie że ona się
nienadaje do tej pracy
to poco tu jeszcze pracuje ??? Nierozumiem tego!
Mam prawo czuć się wykorzystywana ????
Nie cierpie tego stwierdzenia jak mówi
kierowniczka... Gosiu ale wiesz
że bez ciebie sobie nie poradzimy !
Ale jestem GŁUPIA !! !! !!
Ja ponad 2 miesiące temu zapytałam
kierowniczke
(bo pracuje juz prawie 2 lata),
czy dostałabym 3/4 etatu???
(a inni dostaja wcześniej nawet na cały etat i to gnojki co nic nie robia!!!).
A ona do Mnie zobaczymy ;/
bo teraz niema czasu.
Od tamtej pory cisza.
A ja głupia zamiast jej powiedzić
wal się i sama sobie jutro
przychodź rano to jak głupia sie
zgodziłam!!!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ksieznapani
25 kwietnia 2007, 21:54Moim zdaniem masz prawo domagać się swoich praw i powinnaś powiedzieć tej kierowniczce że skoro nie ma czau żeby dać Tobie 3/4 etatu to Ty nie masz czasu przychodzić na rano.Ja byłam w podobnej sytuacji,zmieniłam pracę i teraz bez przypominania dostałam umowe na 3/4 etatu.Trzymaj się
patricia75
25 kwietnia 2007, 20:30Wiesz, pracodawcy zawsze wyczuja osoby, ktorym oferowana przez nich posada jest bardzo potrzebna...i to wykorzystuja. Ja bylam w takiej sytuacji... Pracy nie moglam stracic, bo wyladowalabym na bruku, a innej szukac nie moglam, bo ta w ktorej bylam zajmowala mi caly czas, a gdy zdarzylo sie troche oddechu zmeczenie zwalalo z nog... I tak ciagnelam... Az stracilam zdrowie i przestalam pracowac. Na szczescie wowczas ja i moja mama bylysmy juz pod opiekunczymi skrzydlami Jero:) Jesli mozesz sobie pozwolic na ryzyko to pogadaj z kierowniczka, ale z tego co pamietam to ta praca jest Ci bardzo potrzebna... Dlatego radzilabym na spokojnie szukac czegos lepszego nie mowiac o tym nikomu w firmie. Buziaki!!!
Unlovable
25 kwietnia 2007, 20:13i teraz mogę dokończyć.Dzwoniłam do lekarza i powiedział ,że mogę czuć dyskomfort bo 7 kg to dużo i mięśnie inaczej pracują ale i tak po maturze pisemnej idę do niego żeby się uspokoić:*
annasoska
25 kwietnia 2007, 19:51Ja na twoim miejscu to poszłabym do tej zadufanej kierwniczki i przedstawiła sprawe jasno że jak Ci nie da etatu to idziesz do konkurencji na cały etat i dostajesz 200zł więcej .... to zawsze działa w moim wypadku zadziałało.... dasz rade pozdrawiam
DaRzIjKa
25 kwietnia 2007, 19:40Powiem szczerze moja mama tez tak ma, gdy tylko chce wziasc urlop pada pytanie"a kto to wszystko bedzie robił" Wszyscy ppwinni pracowac od 7 do 16...a niektóre panie...poprostu wychodza sobie około13,14...Wkurza mnie to i moja mam e tymbradziej,jesteś młoda niedaj sie. Bo moja mama juz w tym wieku raczej pracy nie moze zmienic;/
Balbina84
25 kwietnia 2007, 14:15nigdy nie ejst za pozno na nauke asertywnosci...problem tylko w tym ze ja nie potrafie byc asertywna chyba ze ktos mi bardzo za skore zalezie :)
joasia33
25 kwietnia 2007, 14:07pozdrawiam serdecznie.....a etat na pewno Ci się należy, może teraz wykorzystasz szansę powodzenia.
lmatejko67
25 kwietnia 2007, 12:28powiedzial,ze jestes taka niezastapiona to wykorzystaj sytuacje i popros o stala umowe lub o 3/4 etatu. Jak sie wykreci to wowczas nie daj sie znow wykorzystac. Buziaki i powodzenia!
talusia1324
25 kwietnia 2007, 12:27no faktycznie nie miła sprawa :(...ehh nie wiem jak masz to załatwić...może rozmową?...a testy poszły mi w miarę dobrze :)
HaniaT
25 kwietnia 2007, 12:13teraz jest mało chętnych do pracy, dlatego nie daj sobie wejść na głowę! Trzymaj się!
Gosiaczek13
25 kwietnia 2007, 11:27czasem jest tak ze musisz tolerowac fanaberie swojego pracodawcy..czasami nie...ale chyba z szefowa lepiej byc w dobrychstosunkach choc czasem doznaje sie uszczerbku na dumie...ale pomysl sobie w tych najbardziej irytujacych chwilach...jak z taka baba wytrzymam to wszystko przetrzymam;] sily zycze:*
sylwiszon
25 kwietnia 2007, 11:12stoimy w tym samym miejscu z wagą, ale ty masz przewagę, bo ćwiczysz....i pewnie mięśnie potrzebuja budulca..a ja to daremna jestem
motylek74
25 kwietnia 2007, 10:57źle jak jest - jeszcze gorzej jak się jej nie ma...Nie byłas głupia tylko miłosierna - pomogłas tej durnej babie w potrzebie a ona zachowała się jak .... (wpisz odpowiednie słowo według własnego uznania :))Nie martw sie Kochanie - jeszcze kiedys dostaniesz szanse aby jej powiedzieć "wal się"...i zrobić tak jak Ty tego chcesz :) Za to bede trzymała kciuki. Pozdrawiam słonecznie
gosienka112
25 kwietnia 2007, 10:57ja czasmi za duzo mowie a przydalo by mi sie czasem zamknac jadaczke i robic to co mi mowia...teraz wiem,ze wlasnie przez moje zachowanie nie dostala tej pracy w salonie...czasami warto przemilczec pewne sprawy...
Evita75
25 kwietnia 2007, 10:50Tak to jest czlowiek boi sie cos powiedziec zeby pracy nie stracic. Ciezko doradzic walke o to bo wiadomo jak traktuja ludzi zwlaszcza w Polsce. Ale sprobuj pogadac z nia i przyponiec jej o tym, ze Ty sie stawiasz na zawolanie i uwazasz ze zaslugujesz na wiekszy etat. Powodzenia. Gosiasku, powiedz mi czy Ty sama uczylas sie tanca brzucha czy gdzies chodzilas na kurs? Jesli sama to moze jakies rady dla mnie. Moze bym sprobowala :-)
Sylw00ha
25 kwietnia 2007, 10:02<img src="http://img206.imageshack.us/img206/2268/1937ef4.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" /> miłego dnia:)
20dziestka
25 kwietnia 2007, 09:16kochana musisz byc bardziej asertywna..nie mzoesz dac sobie tak na glowe wylazic..no widzisz to ze slubem mialas podobnie a raczej tak samo hehe :) a myszka powiedz mi jako kto pracujesz..co robisz? buzka
katarzynka100
25 kwietnia 2007, 08:30Więcej stanowczości i wiary w siebie. Czasem niestety trzeba zrezygnować z jakiejś pracy, żeby się coś w życiu poprawiło. Spróbuj pogadać jeszcze raz, a jak Ci powie, że nie ma czasu to się zapytaj kiedy będzie miała to wtedy przyjdziesz! Powodzenia!
Joanna66
25 kwietnia 2007, 08:14nauczyć bycia asertywnym.Nie przytakiwać każdemu,bo tak wypada.Powiedz swojej kierowniczce jakie są Twoje odczucia,niech nie myśli że wystarczy Ci powiedzieć miłe słowo a ty cała heapy.Chcesz mieć 3/4 lub cały etat walcz o to.Pokaż jej że nie jesteś ciapa.Powodzenia.
ozarysmarta
25 kwietnia 2007, 06:32Miłego dnia na poczatku i dzieki za info. A Twoja praca? Graja na Twich emocjach i tym ze ci na niej zalezy. Buziaki xxx