Jak widać waga powoli leci w dół. Co prawda dziś się ważyłam i waga pokazała 80kg ale wolę wpisać 81 bo zawsze ten 1 kg może wrócić. Wyciągałam z szafy trzy pary spodni.
1.do których ledwo co się zapinam
2.do których w ogóle się nie dopinam
3.które nie wchodzą mi nawet na tyłek, sama nie wiem kiedy w tych spodniach chodziłam.
Teraz do tych 1 się zapinam ale to nie jest jeszcze to, a do 2 juz się zapięłam ale mam wrażenie że mi zaraz brzuch szczeli, ale się zapięłam ;)
Hmmmm ciekawe kiedy wejdę do 3 mam nadzieję, że jeszcze w tym roku.
Z ćwiczeniami daje radę, nawet powiem że dość ostro ćwiczę i co jest super nie ciągnie mnie na słodycze i jest ok jak widzę tak fajne efekty.