Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kolejny dzień


Ech, kolejny dzień prawie się skończył. Prawie, bo dla mnie , gdy idę na noc do pracy, kończy się o 20-tej. Wołam wtedy Młodego do spania i już .On też musi wcześnie wstać do szkoły. Znowu deprecha mnie łapie...tęsknię strasznie za Mężem. Może nie jest jakimś ideałem, ale bardzo mi go brakuje na co dzień. Nie ma tam Skypa, rozmawiamy raptem 2 min dziennie a to bardzo malutko...i zobaczę go pewnie dopiero w styczniu..taką ma pracę, że nie dostanie urlopu raczej na Święta...Boże, pieprzone długi!!! Gdzie ja miałam głowę, gdy brałam te kolejne kredyty?!!! Teraz jest jak jest i musi być jeszcze przez jakiś czas. Dobrze,że w ogóle znalazł pracę. Boli mnie kolano, pewnie nici z ćwiczeń dzisiaj...już nie smęcę, pa patki
  • grupciaa

    grupciaa

    13 września 2013, 07:50

    a co się dzieje z kolanem coś przewlekłego ? musisz uważać bo z bólem nie ma żartów a ćwiczyłaś coś czy na zmianę pogody ? szarpie ? Dobrze że tęsknisz to znam że kochasz swojego mężulku ;) dobre i te 2 minuty codziennie to jakaś otucha chociaż tyle. Duży macie kredyt ? kolejny czyli następny ?? mnie rodzice ostrzegają żeby nie brać bo cale życie będę go spłacać - nie masz możliwości w pracy wziąć pożyczki beż % /.. ?? wiem ze to nie sa tak ogromne pieniądze jak kredyt ale przynajmniej nie spłacasz odsetek Głowa do góry wszystko się ułoży bądź dobrej myśli :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.