świętach... jak zwykle czuję smuteczek...Wy też tak macie? coś się kończy...ale już dzisiaj do pracy rodacy i dobrze, że jeszcze Nowy Rok przed nami he he. Nie będę się uzewnętrzniać na temat mojej diety ani marudzić że znów nie wyszło, bo szczerze mówiąc nie bardzo się starałam. niedługo minie rok odkąd tu jestem i... no tak, do założenia pamiętnika skłoniła mnie moja waga około 100.. to mnie przeraziło.. i udało mi się trochę schudnać.Dalej będzie ciężko, znam siebie. Ale nikt nie mówi, ze się poddaję! Bo Wy jestescie moja nieustajacą motywacją, ze można., że się da i że ja kiedyś też, może..Dziekuję wam, pozdrawiam
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
nika7423
28 grudnia 2012, 08:52Damy radę! Powoli do celu:)
grupciaa
27 grudnia 2012, 12:58no smutne jest że czas ucieka mniedzy palcami, mnie przeraziła waga 93 I powiem że masz racje dalej jest cięzko ćwiczyć mi np brzuszki :D czy pompki :D a miało buyć łatwiej he he :)))))))) fakt nikt nie powiedział że bedzie łatwo Ale GOSIAK damy rade jak nie dziś to jutro. Po zatym grunt żeby czuć się lepiej wswojej skórze :* nie smuć się A lubisz ćwiczyć ? mi ćwiczenia sprawiają radość jak juz skończę :D i się spoce :P zycze Ci duzo sukcesów wyamrzonej kg i żebyś uwierzyła że TY też możesz być piękna seksowna i boska :) wierze w Ciebie