Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zjadlabym konia z kopytami.....
11 lipca 2011
nie wiem co się dziś ze mna dzieje. Jestem taka głodna, na śniadanie zjadłam dwa małe gołąbki (z ryżem). Małe bo ze swojej kapustki...poźniej dwie kromki z pomidorem masakra jakas.... teraz mysle co by tu zjesc..... I chyba zjem sobie bób jakos tak mnie naszła ochota a pozniej juz post. Dziecia smaruje chleb z nutella boziu dobrze ze mam zatkany nos nie czuje tak zapachu...
Milosniczka
11 lipca 2011, 16:19to może by tak dalej te pomidorki, tylko tym razem już bez chleba? takie danie na pewno nie zaszkodzi figurze :)