Witajcie.
Pisze w kratkę, bo po prostu jestem tak rozłożona, że na nic nie mam siły. Z chęcią zagrzebala bym sie pod kołdrą i bym nie wychodziła. Niestety, to tylko marzenie. Nawet dziewczynek nie mogę wywieź do dziadków, bo też chorzy. A moje perełki no cóż.........wczoraj byłyśmy u lekarza: starsza niby zdrowa za to młodsza zapalenie oskrzeli. 😣 jakieś niecałe dwa tygodnie minęły kiedy miała oskrzela i teraz znów. A starsza dziś zaczęła pokasływać. Kiedy to się skończy 😣😭😧 Na dodatek jeszcze ja. Troche kataru. Ale tak mi jest niedobrze, jestem osłabiona, mdli mnie i przeczyszcza. Wiec nie dość, że organizm walczy z chorobą, to dodatkowo jeszcze się przytrułam. Dosłownie super. 😵
Przez to wszystko mam dołka psychicznego.😩 Pozytywizm mnie opuścił.
Waga 64kg wzrosła mimo wszystko o 0.5 kg, ale to nic.
Dieta i ćwiczenia całkowicie zeszły na dalszy plan. Teraz priorytet wykurować córeczkę i siebie. I w koncu zacząć normalnie funkcjonować.
cudmalinka
22 lutego 2020, 13:36Zdrowiejcie szybciutko 😚
Gosia288
23 lutego 2020, 22:52Dziekuje
adador77
22 lutego 2020, 12:12Bo w ubraniu sie wazysz:))) duzo zdrowia I powrotu do formy:)
Gosia288
23 lutego 2020, 22:52Dziękuje
Mamalove
21 lutego 2020, 13:37Zdrowia i duuuużo siły :)
Gosia288
21 lutego 2020, 17:25Dziękuje
ewelka2013
21 lutego 2020, 13:27U mnie podobnie
Gosia288
21 lutego 2020, 17:26Siły życzę. Obu nam się przyda.
sachel
21 lutego 2020, 12:38Dużo zdrowia życzę.
Gosia288
21 lutego 2020, 12:59Dziekuje😊