Dziś było ważenie. Moja waga znów spadła o - 0.9 kg i obecnie wynosi 65.5 kg z czego się barszo cieszę :).
Jednak od wczoraj dokucza mi ból głowy i złe samopoczucie co przyczyniło sie do tego, że znów odpuściłam dzisiaj ćwiczenia z czego nie jestem zadowolona. :/
A jeśli chodzi o dziewczynki nie ma poprawy wrecz odwrotnie u młodszej. Zaczyna pokasływać i chyba jutro zacznę jej robić inhalacje z samej soli fiz., a w poniedziałek do lekarza.
Wiec ogolnie do d.....y z tym wszystkim. Juz mam dość. I chyba zaczyna mnie brać handra a co za tym idzie po malu zaczyna mi sìę właczać ssanie. Narazie nad tym panuje ale po mału podswiadomie coraz bardziej zaczynam myślec " co by tu jeszcze przegrysc". Mam nadzieję ze szybko mi przejdzie , bo oczywiscie z tego wszystkiego znow upieklam nie jedno ale juz dwa ciasta. Jutro znow musze je wywieśc do taty. Ehh nie ukrywam że zjadłam po malym kawalku z każdego.
Konczę na dziś może uda mi sie garnąć i zrobic chociaz ABS na brzuch. PA.
mama.mikiegoo
14 kwietnia 2019, 10:21Gratuluje spadku! Gosia super Ci idzie! Już tak mało CI zostało do osiągnięcia celu!!! Super super super!!! Kochana może lekarz powinien skierować dziewczynki na badanie? Bo coś tu jest nie tak, że co chwile są chorę, próbowałaś domowych sposobów na wzmocnienie odporności?
Gosia288
14 kwietnia 2019, 12:45Dziekuje bardzo za miłe słowa. :) Starsza choruje przez ten trzeci migdał niby . A mloda łapie od niej. I niestety mlodej sie pogorszyło dzisiaj to znosa jej się ciurkiem leje a kaszel się przez to pogłębia. Rano wyciagnełam jej miodowe gilusy a teraz non stop rozrzedzony przezroczysty zel z nosa sie leje. :/ Jutro bez lekarza się nie obedzie. A z domowych sposobow starszej robie herbatę z imbirem i miodem lipowym i tak dwie dziennie pije. A mlodszej daje do polizania łyzeczke po miodzie ale zbytnio jej nie smakuje. Oraz biorą witaminę D z kwasami omega oraz wit. C . I wielkie g z tego. :/ Mam nadzieje ze jej przyspieszy ten zabieg.
mama.mikiegoo
14 kwietnia 2019, 13:49Gosiu a spróbuje mleko z miodem i czosnkiem, w dzieciństwie zawsze rodzice mi to podawali i praktycznie nie chorowałam.
Gosia288
14 kwietnia 2019, 21:26Jutro spróbuje tylko nie wiem czy starsza to przełknie. :)
#Mon!ka
13 kwietnia 2019, 16:36Bardzo ładny spadek i najważniejsze, że systematyczny :) a co do ćwiczeń, to lepiej odpuścić i zyskać lepsze samopoczucie, na wszystko jest odpowiedni czas. Ja sobie dałam trochę czasu i odpuściłam, psychicznie odpoczęłam i wróciłam z totalnie nowa energią. Powodzenia i zdrówka :))
Gosia288
14 kwietnia 2019, 00:55Dziekuje. Wiadomo kazdemu od czasu do czasu zdarzają sie gorsze dni. Odpukac juz dzisiaj w miare sie czuje. :) Imo to nie chciałabym odpuszczac cwiczen bo moge sie do nich zniechecic i poźniej mi bedzie ciezko do nich wrocic. Dlatego staram sie ich nie odpuszcza :)
pozytywna16
13 kwietnia 2019, 10:55Kurcze, może w końcu wyjdziecie z tego choróbska :/
Gosia288
13 kwietnia 2019, 14:07Ach szkoda mi juz gadac na ten temat. We wtorek jade do laryngologa ze starsza to moze dostanie znow serie lekow i bede w tedy miala w koncu spokój na jakiś czas z tymi chorobami. No i licze że w miare szybko przyspieszy jej ten zabieg.
Sarar
13 kwietnia 2019, 10:47Mogłabyś podać co jesz że tak ładnie chudniesz.
Gosia288
13 kwietnia 2019, 14:03Wykupilam sobie diete i cwiczenia na vitalii i to dzieki niej mknę z dietą do przodu. Dodatkowo jeszcze od czasu do czasu zrobie rowerkiem stacjonarnym 10 km i teraz od tego tygodnia robie ABS na brzuch 8 min. :) Na twoja prosbę w dzisiejszym w pisie do pamietnika zamieszcze menu z dzisiejszego dnia. :)
justagg
13 kwietnia 2019, 10:17To pewnie przez brak spacerów wciaz tylko dom leki smarkanie ...moze maz Cie na troche zmieni a Ty zmienisz klimat ?
Gosia288
13 kwietnia 2019, 13:58Teraz nie da rady. W listopadzie wygasla mi umowa w pracy i mi nie przedluzyli. Do 21 maeca bralam macierzynski a teraz jestem na zasilku dla bezrobotnych a tu stawki nie musze chyba komentowac. Natomiast mąż jest na swoim (jest mechanikiem) a wiadomo jak to jest na swoim i ma teraz nawal pracy. Ludzie sie pobudzili przed swietami i ma rece pelne roboty wychodzi o 7 a przychodzi 21-22. Poza tym teraz to on nas tylko utrzymuje wiec jakos to przejde i mu pupy jeszcze sobą nie bede zawracac jak i tak do domu przychodzi padniety.
justagg
13 kwietnia 2019, 14:10Spoko wiem jak jest my tez mamy warsztat tylko moj maz juz nauczyl sie odmawiac ludzia i dIelic czas praca dom ...
Gosia288
13 kwietnia 2019, 14:18A moj jeszcze sie czasem mota. :) Ale jak są " dobre" czyli filry klocki itp. roboty to nie odmawia. Ale wiadomo ze przy takich tez zdarzaja sie niespodzianki. Co tu duzo mowic wiesz o co chodzi. :) Odpukac na razie juz sie lepiej czuje glowa tez na razie nie boli wiec dzisiaj juz moze nie bedzie tak źle :)
justagg
13 kwietnia 2019, 14:33A nie macie pracowników?
Gosia288
13 kwietnia 2019, 16:19Nie. mąż wynajmuje lokal i jak by chciał tam kogoś zatrudnić to lokal nie spełniałby wymogów a naprawdę sporo by trzeba by było zainwestować żeby go doprowadzić do obowiązujących norm aby kogoś zatrudnić. A że wynajmuje to w każdej chwili może zostać stamtąd "wyproszony". więc mąż się nie decyduje na takie dalsze inwestycje.
justagg
13 kwietnia 2019, 23:02Ciezko tak bez pomocy robic.. wiesz co lepiej poszukac innego lokalu i zainwestowac bo zaloze sie ze juz bola go plecy a perspektyw na poprawe brak ...
Gosia288
14 kwietnia 2019, 00:48Kiedys sie rozgladal ale zaprzestał. Obecnie u nas tyle pootwieralo sie teraz nowych warsztatow ze stwierdził ze jeszcze poczeka i zobaczy co bedzie. A jak cos to bedzie myslał. Do tej pory pomagali mu a to wepchnać czy wypchnąć auto lub wlozyc skrzynię chlopaki za sciany ale tam facet likwiduje firme no i moj na pewno teraz bedzie musial pomyslec co dalej robic. Ale to juz musi sam rozstrzygnąc bo dobrze wie ze samemu nic mu sprawnie nie bedzie wychodziło.