Witam.
Dziś mija mój 26 dzień diety. Spędziłam go bardzo przyjemnie w gronie rodzinnym. Zrobiłam takie małe odstępstwo od diety. Zjadłam dwa pierożki z kapustą i grzybami (świerzo gotowane nie smażone )roboty mojej mamy. Niebo w gębie, że tak powiem. :) Ale jakoś nie mam wyrzutów z tego tytułu.
Dziś nawet moje szkraby nie wyprowadzały mnie z równowagi. Mogłabym rzec, że to był dzień idealny.:)
Mimo, że postanowiłam, że w weekendy nie ćwiczę, to też zrobiłam sobie dzisiaj odstępstwo od tej reguły. Zaliczyłam dzisiaj 20 min. rowerka. :) Ale to nie z tytułu, że zjadłam te dwa pierogi tylko po prostu miałam ochotę sobie popedałować. :)
Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień będzie bardzo podobny do dzisiejszego.