Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Serom pleśniowym (i martini... :) ) mówię NIE
!!!!!!!


No i oczywiście zrobiłam to... widzicie moj nick? Tak, wpitoliłam ja wczoraj wieczorem aż mi sie uszy trzęsły !!!!!  Uwielbiam sery pleśniowe, tylko, że one nie lubią mnie i mojego sadła !!! Nie rozumieją, żeby sie nie odkładać,fak !!! Ale spoko, tylko w sumie to byl moj grzeszek wczorajszy ( i to martini.... ciiiii ). Ale spoko, bedzie tylko lepiej! Teraz kawka, bananos i lece zalatwic pilne sprawy. Co by skorzystac jeszcze z ladnej pogody autobusom i samochodom mowie nie - lece rowerem  Pozdrawiam!!!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.