Śniadanko: zaraz po przebudzeniu, składa się ze 100ml mleka 0,5% z płatkami owsianymi. Po zagotowaniu owsianka dość gęsta. Do tego wypijam zieloną bądź czerwoną herbatę-stary nawyk.
Śniadanie starcza mi zazwyczaj do 15.00 bo bardzo się najadam taką owsianką, więc w międzyczasie pochłaniam coś bardzo lekkiego lub płynnego. Często jest to koktajl czekoladowy w proszku-porcja 60kcal, ale też czasami mleko czekoladowe, bądź inne.
Na obiad jem to co akurat posiadam, czasem jest to jedna biała kiełbaska, czasem odrobina sosiku pomidorowego z pulpecikami(pulpety robię z czystego mięsa bez dodatku jakja czy bułki tartej) z kaszą gryczaną. Bywa też ryż na mleku.
Nie jem pieczywa poza bułkami sojowymi, które zazwyczaj spożywam na sucho. Nie używam masła ani margaryny-nie lubię.
Ostatni posiłek jem koło 17.00 zazwyczaj tak się najem obiadem, że jest on zbędny- i tu historia się powtarza - zjadam coś lekkiego np paseczek sernika na zimno, jakąś galaretkę itp.
Wody naturalnie wchłaniam 4 litry dziennie lub więcej,
Staram się ćwiczyć na czczo, bo wtedy najlepiej mi to wychodzi, ale nie zawsze mam czas rano - zazwyczaj wstaję zbyt późno.
Chyba nic więcej mi do głowy nie przychodzi...
adorablee
23 marca 2013, 20:38ooo dziękuję Ci, chcialabym zmiejszyc kalorie do świąt, żebym wlasnie szybciej czula uczucie sytosci i zjadla mniej. Tak, że już wiem mniej wiecej jak mogę sobie wprowadzic te zmiany! ; D
austryjaczka1
23 marca 2013, 17:164 litry wody!?:O A to nie za dużo, bo wiesz, z tym też nie wolno przesadzać :) A polecałabym na kolacje jeść coś pod postacią białka :) A tak jest bardzo dobrze, pozdrawiam ;]