Fajnie, że prowadzę pamiętnik. Takie regularne wpisy przypominają mi o celu, do którego dążę. Przy pierwszym wpisie zakładałam, marzyłam o jak najszybszej utracie wagi. Byłam bardzo niecierpliwa. Przez ostatni tydzień chyba trochę dojrzałam i uznałam, że nie zależy mi na tempie. Pewnie byłoby miło jak najszybciej, ale ważne, żeby wogóle to zrobić. Mam cichą nadzieję, że będę bliska mojej wymarzonej wagi we wrześniu 2013. Kończę wtedy 24 lata i urodziny mam 24 więc fajnie byłoby wejść w kolejny rok życia zdrowo i zgrabnie ;)
A przy okazji:
Zjadłam dzisiaj:
2 parówki drobiowe 260 kcal
5 kromek pieczywa tostowego 3 ziarna 400kcal
Kawałeczek ciacha z kaszy manny na fruktozie: 200kcal zakładam
:)
adorablee
24 lutego 2013, 17:02Podziwiam tych, którzy potrafią zliczyć te kalorie! ; D
Behemotkot
24 lutego 2013, 13:15Zdrowe podejście. Szybkość tutaj nie jest naszym sprzymierzeńcem. Ale to dobrze akurat. Powodzenia w dążeniu do celu :)