Słodycze - zero
tłuszcz -prawie zero
pieczywo -prawie zero /jeżeli już to małą kromeczkę razowego ze słonecznikiem/
napoje gazowane słodki typu pepsi (którą kocham) - zero
I to już 12 dzień. Hura!!!! Ostatni posiłek około godziny 17.
I jeszcze rano i przed obiadem -ocet jabłkowy
Zobaczymy efekty ? Do ważenia zostały 2 dni ostatnio było ??? 79,10 kg. Może chociaż 0,5 kg - to byłby kolejny mały sukces.
vickybarcelona
9 stycznia 2013, 10:11ja również piję ocet:), ps ważne aby te nawyki weszły nam w krew, mi bardzo smakuje takie 'zdrowe jedzenie" na które wczesniej zawsze brakowało mi czasu ..
BeataEs
8 stycznia 2013, 19:38Dzielnie się trzymasz! Oby tak dalej!